Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 12 środa


waga poranna 115,4 kg

jakoś apetytu nie mam, wczoraj zjadłam 2 pomidory, 2 ogórki kiszone, 1 marchewkę, twarożek 0% i na obiad pierś z kurczaka, na kolację plaster wędliny i wcale głodna nie jestem.

Ta dieta jednak jest zaskakująca. Dobrze się czuję, nie zbiera mi sie woda w organiźmie, jem ile chcę i jeszcze chudnę. Jednak muszę sobie zacząć bardziej urozmaicać przepisy. Zakupiłam nawet książkę. Są tam całkiem smaczne potrawy.

Wczoraj byłam u babskiego lekarza i będę musiała brać hormony, trochę się boję, że zaczną się jakieś problemy z jedzeniem.

Zobaczymy, narazie jest dobrze!!!!!! Pozdrawiam

  • Lambaluna

    Lambaluna

    14 września 2011, 12:38

    Różnie kobiety reagują na hormony ale myślę, że nie ma się co martwić na zapas. Cieszę się, że dietkowanie tak dobrze Ci idzie :-) Życzę miłego dnia!

  • Alianna

    Alianna

    14 września 2011, 09:52

    Trzymaj się i hormonami na przyszłośc nie przejmuj.

  • domino71

    domino71

    14 września 2011, 09:26

    Polecam ci ten blog: http://sliweczka.blox.pl/html suuuper przepisy :)