Witam Was Kochanie Vitalijki!
Jak Wam idzie odchudzanie? Ja jestem całkiem zadowolona. Co prawda miałam tydzień przerwy w ćwiczeniach, bo chorowałam... Tzn. ciągłe krwotoki z nosa, omdlenia... Musiałam zwolnić tempo troszkę. Właściwie nie żałuję, bo po raz kolejny uświadomiłam sobie, że zdrowie jest najważniejsze, a życie... to tylko dar, na chwilę. Wieczorami kręciłam sobie tylko czasem na twisterze. Tydzień temu byłam na siłowni, jak jeszcze wszystko było ok. Dziś też byłam i jestem baardzo zadowolona :) Lubię to satysfakcjonujące zmęczenie. Robię wszystko na spokojnie, pamiętając o tym, że zdrowie najważniejsze. Akurat złożyło się tak, że karnet muszę wykorzystać do 17 maja, a do 10 mnie nie ma w domu, więc przypadnie mi tydzień siłowni bez przerwy :D Jutro rano mam pociąg do przyjaciółki. 4h jazdy i wreszcie się zobaczymy! Ostatnio widziałyśmy się rok temu, więc bardzo się stęskniłam. Muszę wyjechać, odpocząć, zmienić otoczenie na kilka dni. Ostatnio ciągle siedzę w domu, jeszcze jak byłam taka osłabiona to dobijało mnie to podwójnie. Moje Kochanie akurat jutro jedzie na wycieczkę, więc nie muszę go zostawiać samego, a on mnie. Wracam w piątek. Z ćwiczeniami będzie kiepsko, ale będziemy duuuużo chodzić, więc to też powinno pomóc :) Pozdrawiam Was moje drogie :)
PS Nie wiecie czemu mam problem ze wstawieniem zdjęć? Już od dłuższego czasu.
Natalia259
6 czerwca 2011, 21:28Jakbym miała taką figurę jak ty na głównym... b. ladnie wygladasz ;)