No, długo mnie tu nie było, ale nareszcie dojrzałam, żeby zabrać się za siebie. Mam tylko nadzieję, że tym razem nie skiepszczę i wytrwam. Najtrudniejszy pierwszy miesiąc, bo jak już się przyzwyczaję, dalej pójdzie łatwiej. Bylebym nie straciła zapału jutro, lol.
Swarowska
16 stycznia 2013, 23:08Ja też dopiero co zaczęłam. Wytrwałości !
marchewa222
15 stycznia 2013, 22:33powodzenia, trzymam mocno kciuki.