Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli wracam do "gry" :)


Dziś już się czuję prawie "normalnie", więc chociaż to dobrze :] Na wadze też o 200g więcej, ale już jem normalnie więc nic dziwnego ;) 

W pewnym sensie spacer też dziś częściowo odbyłam, bo poszliśmy z mężem na zakupy do galerii a potem pieszo do drugiej, więc mała przechadzka zaliczona. Myślę, że jak jutro nic mi nie przeszkodzi (w sensie telefonu z przedszkola), to poćwiczę co nieco... kto wie, może nawet na ramiona żeby przez weekend znowu się zregenerowały po możliwych zakwasach. 

Jedzeniowo dziś nie było niestety dobrze, bo wpadła buła z serem i parówką, ale skoro już wychodzę znowu z domu to może się w coś zdrowszego zaopatrzę na weekend :] Plus taki, że wyjątkowo w tą niedzielę nie jedziemy do rodziców, więc mam szansę się "odkuć" hehe 

Co do samych zakupów to kupiłam sobie nowy kostium kąpielowy :))) z przodu wygląda super no a z boku ekhem....... cóż, przydało by się trochę te brzuszysko poskromić :P Muszę koniecznie zacząć robić tą deskę, to może jakoś wzmocnię mięśnie, żeby przytrzymały te mówiąc brzydko bebechy w odpowiednim miejscu ;)

  • aniapa78

    aniapa78

    9 marca 2017, 15:53

    U mnie to samo. Z przodu ok ale z profilu to już średnio. Chyba, że w obciskających majtkach.

    • Sawka00

      Sawka00

      9 marca 2017, 17:38

      haha :D no właśnie :]