Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podsumowanie 3 a raczej jego brak


Dziś miało być kolejne podsumowanie, ale lipa jakoś u mnie ostatnio. Tzn. trzymam sie generalnie btw i kcal, za wyjątkiem niedziel oczywiscie, ale i tez nie obrzeram sie jak swinia tego dnia ;) Kuleje natomiast mocno picie wody i przez to ostatnio chyba mam zawirowania na wadze. W dodatku juz 2 dzien znowu piję kawę ;(

A było to tak...

W tłusty czwartek miałam wliczone w bilans 4 pączki, ale ostatecznie zjadłam 6. Jesli chodzi o kcal to tragedii i tak nie było, bo bilans zamknął się na ok 2tys kcal. Rano oczywiscie przywitało mnie rozwolnienie, ale za to waga była bez zmian. Kolejnego dnia zaczęło się zatwardzenie i waga +600g :/ Innymi słowy wróciłam prawie do punktu wyjscia ehh Wczoraj wieczorem i dzis rano wreszcie troche sie załatwiłam, ale waga nadal podwyzszona. Nie wiem czy to ma związek, ale mam teraz dni płodne, wiec moze to jakies zatrzymanie wody hmm :/

Ćwiczyłam cały tydzien normalnie i będę to kontynuować. Mam nadzieję, ze niebawem waga znowu spadnie :/

  • Astridelle

    Astridelle

    4 marca 2019, 19:29

    Nie łam się. Aby do przodu. Na zatrzymanie wody dobre jest picie naparów z pokrzywy :)

    • Sawka00

      Sawka00

      4 marca 2019, 19:44

      Mam i nawet lubię :) Dzieki za przypomnienie o niej :)

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    4 marca 2019, 14:53

    Pij dużo wody ! To może pomóc.

    • Sawka00

      Sawka00

      4 marca 2019, 16:51

      Tak właśnie zamierzam. Dziś po całym mieście jezdziłam, ale wieczorem chociaz troche nadrobie tą wodę. Natomiast jutro chyba w domu będę, więc mam cały dzień na picie hehe ;)