Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
idzie mi całkiem dobrze, więc zasłużyłam na
nagrodę (motywującą)





ponieważ wierzę w swoją moc, kupiłam sobie rurki


rozmiar na za 10 kilo
(na razie mogę je włożyć, ale cisną mnie w łydki i uda,
a do zapięcia brakuje chyba ze 200 cm)


moje pierwsze w życiu rurki
mają śliczny kolor


  • milenos

    milenos

    8 lutego 2011, 19:51

    za przytulance, pomogly, az sie pod nosem usmiechnelam ;-)

  • mrowaa

    mrowaa

    8 lutego 2011, 19:23

    Jaka motywacja:)))) Dobra jesteś!:)

  • oh.my.ass

    oh.my.ass

    8 lutego 2011, 19:10

    też mam tylko zamiast rurek - sukienkę :) co jakiś czas badam stopień w jakim podobam się sobie w niej, jako motywacja działa :)

  • ...Magda...

    ...Magda...

    8 lutego 2011, 19:03

    ja tak kupowalam heheh,ale niektore rzeczy naprawde mnie zmobilizowaly,a co to za kolor?

  • milenos

    milenos

    8 lutego 2011, 16:25

    dobra jestes :) i odwazna,ze az tak małe kupiłas. ale to oznacza wiare w siebie. :) super

  • Kosnos20

    Kosnos20

    8 lutego 2011, 16:12

    mam ten sam syndrom, kupuje za małe bo przecież schudn.e;p w prezultacie rzeczy lezaw szafie nietykane. ;P

  • krowka3

    krowka3

    8 lutego 2011, 15:58

    kiedys tez tak kupowałam. dlugo leżaly takei rzeczy w szafie, a potem oddawałam je mamie, która jest malutka i szczuplutka

  • lesson

    lesson

    8 lutego 2011, 15:17

    ja tak przymierzam moje spodnie sprzed ciazy...czekam kiedy w koncu guzik sie swobodnie zapnie ;) A jest na pewno blizej zapiecia niz na poczatku stycznia:)