Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
źle, ale i tak sie staram, bo nie mam innego
wyjścia



przedokresowy balon zniweczył wszystko

nie muszę mówić jak się czuję, bo na pewno znacie tę frustrację i złość,
gdy weszłam rano na wagę minę miałam mniej więcej taką:


jednym słowem masakra i odechciało mi się dosłownie wszystkiego


menu na dziś:


- dwie kromki razowe, szynka, rzodkiewka, papryka
- nektarynka, jeżyny, arbuz
- makaron w sosie pomidorowym
- kukurydza
- dwie kromki razowe, szynka, pomidor

w sumie 1.500


orbitrek nadal stoi w kącie i się kurzy - mam go w dupie



  • Giove

    Giove

    12 sierpnia 2011, 00:06

    przed @ zatrzymuje sie woda w organizmie,nie poanikuj,zjedz kawalek gorzkiej czekolady i od razu ci sie humor poprawi,chyba ze potem bedziesz miala wyrzuty sumienia to lepiej nie jedz,napij sie rumianku

  • mrowaa

    mrowaa

    11 sierpnia 2011, 18:23

    wiesz jak to się kończy... nie waż się aż do końca @. Buziole!

  • natalja85

    natalja85

    11 sierpnia 2011, 13:58

    i tak 3maj!

  • milenos

    milenos

    11 sierpnia 2011, 11:51

    masakra :/ ale te glupie cyferki potrafią zdemotywowac....