Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niski poziom stresu :)



11:10 wszystko zaczyna wracać do normy :)
dziś po aerobiku 83,9 kg
wygląda na to, że ten tydzień zakończę jednak bez dodatkowych jednostek na wadze :) nie spodziewam się co prawda również spadku... zobaczymy

dowiedziałam się dziś za to niezbyt fajnej rzeczy :( moja instruktorka idzie w przyszłym tygodniu na urlop :(

to mi trochę krzyżuje plany - w przyszłym tygodniu u mnie zaczyna się remont i chciałam się trochę urwać od pilnowania panów majstrów i jednak jeździć na aerobik - tymczasem chyba jednak zrezygnuję na cały przyszły tydzień
dodatkowym argumentem do zostania w domu jest mój ryjek - trochę obawiam się, że mógłby zjeść moich budowlańców lub co najmniej przetrzymać ich przez dłuższy czas bez ruchu w rogu pokoju :))



oto ja - wasz grubasek :)

śniadanie: maślanka owoce leśne i grahamka

12:55 a6w dzień 23 - 3 serie, 14 cykli

17:30 obiad: ryba w pieca z sosem włoskim (szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to może smakować) surówka z kiszonej kapustki (mniaaaaaaaaaaaam)
już dawno się tak zdrowo nie odżywiałam :)

niestety nie znalazłam ładnych zdjęć kapusty kiszonej, że o rybie już nie wspomnę :)))))

ale za to zaintrygowało mnie to danie - baba mięsna :) gdyby część mięska zastapić kaszą - mogłoby być pyszne :) jakby co, to skopiowałam przepis :)




  • stanpis1

    stanpis1

    29 stycznia 2008, 20:49

    waż sie rano ! po cwiczeniach mięśnie są nabrzmiałe i waga pokazuje nawet o 2kg więcej (chwilowo)

  • sikoram3

    sikoram3

    29 stycznia 2008, 16:55

    bo maz ma lenia. Badz dobra dla siebie to i nnym bedzie z toba dobze. Mnie tez dzis udalo sie pokonac wlasne lenistwo i poszlam na dlugi spacer tak jak sie wczoraj umowilam ,choc dzis do poludnia chcialam sie juz wymigac zlym samopoczuciem.

  • gelbkajka

    gelbkajka

    29 stycznia 2008, 13:23

    no to sie beda panowie budowlancy miec na bacznosci :D ... u mnie za jakies 2 tygodnie przebudowy :( okopy bedziemy robic wkolo domu, drzwi wejsciowe wymieniac i nowy taras (o ile kasy starczy) robic... Jakos sobie tego nie wyobrazam :((Ciesze sie ze juz humorek Ci sie poprwil :D

  • gusiaczekaga

    gusiaczekaga

    29 stycznia 2008, 12:09

    :)trzymam kciuki i pozdrawiam aaaa i wytrwalosci w dzisiejszym dniu:) papa

  • Ilona33

    Ilona33

    29 stycznia 2008, 11:41

    są również moją zmorą, nie wychodze do pracy, kręce się więc po mieszkaniu i odsypiam tygodniowe zmęczenie ... nudze sie - wiec jem, a skoro jem wiecej, a zarzywam mniej ruchu - tyje :( Wiec moim dniem wazenia jest zawsze PIĄTEK, przed weekendem i po korygowaniu kolejnych grzechów zeszłego weekendu :) Wybrałam tak, żeby sobie krzywdy nie robic :) Pozdrawiam i trzymam kciuki.