Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zmęczenie materiału :)



18:20 bardzo mdły dzień - zupełnie niedietkowy

spędziliśmy go w obi, ikei i black red white - remont już w poniedziałek
wybraliśmy kanapy i stół, ale nadal nie zgadzamy się co do kolorów ścian :(
jutro zdecydujemy

party u inwestorów jak zwykle drętwe - nie znam się na kosmetykach, dzieciach, karierze ani kuchni, więc z paniami nie pogadałam :(  nikt nie mówił o książkach, filmach, podróżach, psach...
pan i władca również nie bawił się dobrze w gronie panów, więc większość wieczoru przetańczyliśmy i staraliśmy się nie wkręcać w te dziwne klimaty

jedzonko na nieszczęście było bardzo w moim guście :( mozarella z pomidorami, sałatki: z melona, grecka i jakaś inna pyszna, zapodałam sobie też sporo sushi :(

ale bawiłam się naprawdę fajnie :)

pomimo to mam jakieś przeświadczenie, że nie nadajemy się do tego towarzystwa (nie wiem czy jesteśmy za młodzi czy nadal za mało nowobogaccy)





  • kattarina

    kattarina

    3 lutego 2008, 15:19

    u mnie ostatnio też niedietkowo, ale waga poszła ciut w dół... a co do towarzystwa, to nic na siłę...

  • dadka21

    dadka21

    3 lutego 2008, 10:01

    najważniejsze, żeby czuć się dobrze samemu ze sobą :) nie ma co sięna siłę zmieniać! pozdrowionka!

  • gusiaczekaga

    gusiaczekaga

    2 lutego 2008, 18:42

    E TAM ZARAZ NIE PASUJESZ DO TEGO TOWARZYSTWA,POZAZDROSCIC PYSZNOSCI NA IMPREZCE:)POZDRAWIAM

  • stanpis1

    stanpis1

    2 lutego 2008, 18:33

    sie szykują w mieszkanku

  • ducia

    ducia

    2 lutego 2008, 18:28

    nie mamy dziś ( mimo tego ze to ostatki ) na niczyje towarzystwo i spędzimy czas razem przy winku i jakimś filmie, grunt to rodzinka :)