Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
marcowe migdały



18:40 zbieram się w sobie i od jutra zaczynam od nowa :)

luty był dla mnie bardzo nieciekawy - nastrój kiepski, dieta średnio na jeża, zastój na wadze
nigdy zresztą nie lubiłam lutego, kojarzy mi sie ze spadkiem energii - w styczniu mam jej dużo, bo to poczatek wszystkiego, są nowe nadzieje, nowe siły...
a w lutym... wszystko jest jakieś takie szare - zima już długo trwa, jestem nią zmęczona

natomiast marzec zawsze przynowsi mi nadzieję, mam wtedy urodzinki, wiosna tuż tuż :)

od jutra więc zaczynam na nowo :) kupiłam mnóstwo owoców - będę się witaminizować :)





  • halwaya

    halwaya

    3 marca 2008, 01:18

    gdyby nie walentynki w środku lutego - to chyba ten miesiąc byłby w ogóle strasznie smutny.. a w tym roku wyjątkowo się ciągnął (29 dni!). Teraz wiosna idzie.. to lubię - na to czekam! Wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzących urodzin :)

  • izabelka1976

    izabelka1976

    2 marca 2008, 20:12

    osobą, któa uważa, ze luty to kiepski misiac. Jeśli chodzi o dietę, dla mnie też nie był najlepszy. Ale lubię go za Walentynki oraz za moje urodziny (aż sie dziewię, ze w tym wieku jeszcze mie cieszą. Ale to aki tylko mój dzień.... Ja też od jutra też chcę sie spionizować i trzymać sie tylko diety Vitalii, bez żadnych zamienników. Mamy chyba wiele wspólnego ;O)))) Zatem trzymam za nas kciuki!!! Wierzę, ze nam się uda!!!! Pozdrawiam wiosennie (choć właśnie obejrzałam prognozę pogoty i chyba powoli zima wraca....)