Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nadmiar bodźców



13:30 niefajny dzień :(
dzisiaj to mi chyba potrzebny kaftam bezpieczeństwa!!!

miałam koszmarną noc - mój ryjek zakochał się w charcicy sąsiadów i całą noc piszczał, wył, właził nam na łóżko i sapał, że niby musi wyjść na polko
tak mnie skołował, że wyszłam z nim o 3 w nocy, a on myk i już go nie ma! poleciał naturalnie pod furtkę sąsiadów! w tym momencie, to normalnie żyła mi wyszła i miałam ochotę mu przyłożyć - ale co on winny biedaczek :( teraz też cały czas jest niespokojny i piszczy

rano wstałam na aerobik ale jak dotarłam do auta, to się okazało, że mnie jakiś baran zastawił
było mi do tego stopnia wszystko jedno, że potrzęsłam trochę tym autem, żeby się włączył alarm - po chwili przyleciał facet i chyba od razu po mojej minie skapował co i jak, przestawił auto i nawet nic mi nie powiedział - szkoda bo miałam nawet ochotę się pokłócić :)) także jakby co, o polecam ten sposób :))

w takich chwilach przekonuję się jak bardzo moje obżarstwo jest kompulsywne :( zjadłabym sobie coś pysznego i tłustego np. camemberta zapiekanego - niestety (a może na szczęście) nic takiego nie mam w domu :(

chciałabym czasami być sama na świecie, żeby mi nikt nie zawracał głowy, nie denerwował - usiadłabym sobie wtedy pod jakimś drzewkiem i słuchała ciszy, która mnie otacza

śniadanie: kanapki z chleba orkiszowego z szynką, rzodkiewką i sałatą

pocieszam się, że jutro już piątek i mam fajne plany :)






  • jbklima

    jbklima

    11 kwietnia 2008, 11:40

    <img src="http://img238.imageshack.us/img238/8440/greatweekendkotoe9.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • Wrzos2

    Wrzos2

    10 kwietnia 2008, 19:12

    Pierogi robię na życzenie rodzinki. Młodszy synek od kilku dni miał smak, i argumenty, że nie ma w domu nie pomagały. Mówił, że jak nie ma pierogów to mogą być gołąbki :))) Zatem zrobiłam, a jak zrobiłam to ...wiadomo :))) Też mam takie chwilę, że chętnie bym znikła :) Kiedyś marzyłam żeby przenieś się do średniowiecza. Ale jak się naczytałam o tamtych czasach to mi przeszło :))) Pozdrawiam.

  • gusiaczekaga

    gusiaczekaga

    10 kwietnia 2008, 14:14

    HEHE TRZEBA MIEC CZYM:)MIESZKAM NA MIESZKNIU STUDENCKIM A TU TAKICH BAJEROW NIE MA:)POZDRAWIAM SERDECZNIE I PS TRZEBAB BYLO SIE POKLOCIC Z FACETEM:)HEHEHE POZDRAWIAM

  • Kruszyna22

    Kruszyna22

    10 kwietnia 2008, 14:13

    nieźle sobie radzisz:):):):):) he he:) miłego dnia życzę:):)

  • leniunio

    leniunio

    10 kwietnia 2008, 13:52

    oj, czasem kierowcom brak kultury... :)Wspaniale wybrnęłaś z sytuacji... :P

  • fiolekaniolek

    fiolekaniolek

    10 kwietnia 2008, 13:46

    siadam sobie pod drzewkiem, albo na plazy i slucham natury :) i gwarantuje nikt mi wtedy glowy nie zawraca, telefon zostaje w domu, a ja mam chwile tylko dla siebie... a w mniej sprzyjajacych warunkach po rpostu wchodze do wanny :)