Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...



dziś nigdzie nie jeżdżę tylko walczę w domku

"domek" to stare mieszkanie

nowe mieszkanie to jeszcze "nowe mieszkanie" :)

rozkręcę łóżko i popakuję kuchenne graty - kłopot jest tylko z materacem, bo jest koszmarnie ciężki

od poniedziałku schudłam 1,6 kg, a wcaaaaaaaale nie jestem na diecie - nawet za bardzo nie pamiętam tego co jadłam - cuuuuuuudownie :)) już niedługo zrzucę to, co przywiozłam z wakacji i wrócę do stanu z paseczka :))

pięć minut temu wypiłam kawę w puszce 'illy italian espresso based' i mam OGROMNĄ ochotę coś porobić :)) ale śmiesznie :) taki naturalny spidzik


  • gelbkajka

    gelbkajka

    17 września 2008, 09:43

    Co slychac nowego u Ciebie? Juz nawet moj maz sie dopytuje bo mu dawno nie wspominalam ;) Odezwij sie troszke :)) Pozdrawiam!!

  • leniunio

    leniunio

    3 września 2008, 14:11

    hehehe, oj tak porzadki to niezly spidziki i kg też same polecą, pozdrawiam serdecznie :)

  • gzemela

    gzemela

    1 września 2008, 11:46

    Jak tam postępy w pracach? Dla mnie remot nowego mieszkania, mimo, ze uciążliwy, sprawiał dużą satysfakcję.

  • gelbkajka

    gelbkajka

    29 sierpnia 2008, 19:52

    staram sie ;) A Ty widze szalejesz na maxa!! Tylko uwazaj na siebie !! Buziaki!!

  • milenos

    milenos

    29 sierpnia 2008, 13:06

    jak to nie jesteś na diecie i tyle schudłaś?? czary? masz jakiś magiczny sposob i sie nie dzielisz? cos w tym musi być. 1,6 to baardzo dużo. oby energia utrzymywała się cały dzionek. pozdrawaiam

  • kaaaaaaarolcia

    kaaaaaaarolcia

    29 sierpnia 2008, 10:42

    rzucam się z diety w dietę... Teraz też planuję dietę, ale sprawdzoną - przez koleżanki. W połączeniu z masażami rolletics, tańcem i basemem. Będzie super! I tym razem wytrwam - mam taką nadzieję :)