Zaliczony oj coś mnie leń łapie, ale nie moge sie poddać bo juz są małe efekty!wczoraj odpuściłam Mel, ale Orbisia zachaczyłam 30min więc coś tam się poruszałam!Kilka razy ćwiczyłam już T25 i po tym treningu jestem cała mokra i zziajana i myśle,że on da naj lepsze efekty zobaczymy jak mi chęci pozwolą to będe ćwiczyć! Miłej Nocki!
Schmetterlingg
3 lipca 2014, 22:05Mi się też szykuje weselicho pod koniec pażdziernika więc do tego czasu można dużo zrobić z sadełkiem!
Aga__
3 lipca 2014, 21:31Nie poddawaj się Kochana ! Zobacz, mamy za sobą już połowę! Musimy się wspierać na wzajem by dotrwać do końca tego projektu! Obiecaj mi to!
Schmetterlingg
3 lipca 2014, 21:37No mam nadzieje ze się nie podda jestem padnięta, praca dom ajjj ale nie no musimy do końca dać rade! A potem co? Trzeba coś innego myśleć, bo po miesiącu ćwiczeń nie schudniemy tak jak byśmy chciały?!
Aga__
3 lipca 2014, 21:49A potem... obmyślimy kolejny projekt i będziemy się wpierać... Będziemy realizować swoje plany centymetrowo - wagowe. Na koniec sierpnia szykuje mi się wesele więc to będzie mój kolejny plan - pięknie się zaprezentować ;)