Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10.10.2013 r.


zaraz po przebudzeniu szklanka ciepłej wody z cytryną, do pracy chodzę pieszo, a więc 25 minutowy marsz dość szybki.
śniadanie: zielona herbata, bułka razowa z twarożkiem
II śniadanie: jogurt orzechowy
lunch: kefir+ kiwi+ malutka brzoskwinka
obiad: zupa z grzybów leśnych z ziemniakami
podwieczorek: jajko niespodzianka 
kolacja: grejpfrut
przed snem 2 łyżki siemienia lnianego popitego 2 szklankami wody

PS. 0,5 lampki winka wypiłam z moim Kochaniem wieczorem, ale myślę, że spaliliśmy je potem wspólnie

Od tygodnia do pracy postanowiłam chodzić pieszo, żeby uzupełnić treningi z Chodakowską, zgodnie z tym, co Ewa pisze w swojej książce.

Miłego dnia Dziewczynki. 
  • ewitak1

    ewitak1

    11 października 2013, 09:20

    Zupka na pewno pyszna. A winko czasem się należy. Pozdrawiam.