Wróciłam z obozu. I powiem wam ,że po raz pierwszy mogę powiedzieć ,że było cudownie!
Mimo krzywych akcji bawiłam się świetnie. Te dwa tygodnie przeleciały strasznie szybko. Wróciłam - musiałam się nacieszyć lodówką , a dziś wchodzę na wagę a tu - 61,1 !! aaaaaaaaa!!! Jestem coraz bliżej zwycięstwa!
Dziś już się pilnuję. CHCĘ ZOBACZYĆ PIĄTKĘ Z PRZODU!