Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no nie!!!!


Nie , ja nie jestem zła- ja jestem wściekła!!!
Po pierwsze- zepsuła mi się waga, więc nie mogę zobaczyć jak tam moje kg.
Po drugie- DIETAAA!!! Poszła sobie ... Miałam się odchudzać a tu dzisiaj 2 kawałki pizzy i kanapka z mozzarellą :/
Po trzecie- DO CHOLERY!!! Mam dość siłowni! Baby są gorsze niż faceci! Niechętne, burkliwe, oceniające wszystkich do okoła- kurde! to jest siłownia a nie kosmetyczka!! Żeby się tak nie denerwować, muszę jutro rano lecieć na siłownię by uniknąć tłumu skrzeczących Bab!
Kurde... Ćwiczenia w domu nie idą mi tak dobrze jak na siłowni, a myślałam ,że w domu będzie prościej...
A jutro rano na pobudkę zaserwuję sobie przegotowaną wodę z cytryną- podobno oczyszcza .