Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Nowy plan, pierwszy etap
20 listopada 2013
Tak sobie totalnie odpuściłam, że musiałam zmienić pasek, już co prawda jest trochę lepiej ale narazie nie zmieniam. Mam plan na grudzień, a właściwie mamy razem z moim mężem, założyliśmy się, że każde z nas schudnie do Świąt po 4 kg, zobaczymy co z tego wyjdzie. Może to pozwoli mi się zmobilizować wreszcie, bo do tej pory to był chyba najbardziej demobilizujący pamiętnik na całej vitalii. Uroczyście obiecuję poprawę
my z mężem wywiesiliśmy dwie tabele na lodówce i wpisujemy wszystko od przebiegniętych kilometrów do wagi.Mobilizujemy się wzajemnie w ten sposób,bo kto więcej ma zapisane to lepiej.Startujcie już,bo po co czekać 10 dni.Zawsze pare deko zleci.Pozdrawiam.
każdy ma taki etap ze malo wychodzi, a duzo sie chce, ale zazwyczaj pozniej jest lepiej, Przed swietami warto troche zrzucic, bo ja nie wyobrazam sobie, aby w swieta 'mi nie przybylo";)
angel2601
21 listopada 2013, 10:53Szkoda że ja nie mogę liczyć na mojego męża, także powodzenia życzę Wam obu! :)
FragariaMojmira
21 listopada 2013, 10:09Świetny pomysł na motywację. Na brak słońca i ciepła mnie pomaga wizyta w saunie, jakoś tak człowiekowi lżej się robi ;)
AMORKA.dorota
20 listopada 2013, 18:30my z mężem wywiesiliśmy dwie tabele na lodówce i wpisujemy wszystko od przebiegniętych kilometrów do wagi.Mobilizujemy się wzajemnie w ten sposób,bo kto więcej ma zapisane to lepiej.Startujcie już,bo po co czekać 10 dni.Zawsze pare deko zleci.Pozdrawiam.
Senea
20 listopada 2013, 14:40Dzięki, własnie to też z obawy przed tymi świętami ;)
xxlka74
20 listopada 2013, 12:57Każdy sposób dobry by obudzić motywację :) Zatem do dzieła ! Trzymam kciuki :).
maaaj
20 listopada 2013, 12:02Powodzenia :)
vickybarcelona
20 listopada 2013, 11:58każdy ma taki etap ze malo wychodzi, a duzo sie chce, ale zazwyczaj pozniej jest lepiej, Przed swietami warto troche zrzucic, bo ja nie wyobrazam sobie, aby w swieta 'mi nie przybylo";)