Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
opadły liście


Cześć Wam

Wyglądam dzisiaj rano przez okno a tam opadły liście z dużego dębu rosnącego za płotem. Aż mi się samo uśmiechnęło - bo po południu będzie grabienie :) i może moja duża waga pójdzie troszkę w dół. Ruchu mam niewiele - bo na dworze szaro-buro i nie chce się wychodzić. Zresztą popołudniami siedzę z mamą i szykuję gorsety i bluzki na wiosnę. Muszę się kiedyś pochwalić swoimi wyrobami. 

Wczoraj byłam z dziećmi i mężem w Kielcach w muzeum, oglądaliśmy trofea myśliwskie "Dziadka Władka". Niesamowitą frajdę miały dzieciaki bo zobaczyły żyrafę, zebrę i wiele innych okazów.  Niewiele bo niewiele ale trochę ruchu miałam. 

Dzisiaj weszłam na wagę a tam takie ładne 103,5 kg. Nie wiem czy to możliwe ale w ciągu jednego dnia schudłam 0,6 kg. Może uda mi się tą wagę utrzymać do piątkowego ważenia chociaż już tak raz miałam że najpierw poszła waga o 3 kg w dół a potem o 1 do góry tak więc nic nie wiadomo. 

  • vicki267

    vicki267

    12 listopada 2015, 00:32

    No to" Dziadek Wladek" zrobil furrore;)) Takie wypad z dziecmi sa najlepsze, jakies takie mam przeczucie ze zobaczysz w piatek 102.8 na wadze Trzymam kciuki za dwucyfrowke:)

    • Senkju

      Senkju

      12 listopada 2015, 13:19

      może kiedyś zobaczę ale nie w ten piątek, dzięki z słowa otuchy