Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień 26. 25+3. Kcal: 2086; Kroki: 8335


Wczoraj był dzień bułki i ogólnie węglowodanów. Nie chciało mi się liczyć kalorii. Wydaje mi się, że zjadłam więcej niż powinnam. Jeśli jem gorzej to raczej kiepsko czuję się psychiczne i fizycznie (ciężko) przez to jakie to jedzenie jest, ale zaspokajam potrzebę luzu w związku z odżywianiem. I to też jest mi czasem potrzebne. Buba też nie lubi gorszej jakości jedzenia bo mało się wtedy rusza. Kroki: 11566

Dziś już myślę, że wracam na dobre tory. Czuję się dobrze psychicznie. Nadchodzi weekend. Jest ładna pogoda. Księżniczka bardzo aktywna wiec nie martwię się, że coś jest nie tak. Nawet mam chęć coś ugotować, więc wieczorem pewnie będę się zajadać czymś smacznym 🙊🤤😅 

Na ten moment:

+ spacerek 4.5 km

  • asia.ka

    asia.ka

    12 kwietnia 2024, 22:24

    Piękne, kolorowe jedzonko🙂 mniam 🙂