Wczorajszy dzień uważam za udany :)
I Śniadanie bułeczka z serem, szyną, jajkiem, pomidorem, ogórkiem i szczypiorkiem, odtłuszczone co ma być odtłuszczone i pełnoziarnista buła
II Śniadanie tradycyjnie moja owsianka i smoothie (kiwi, banan, limonka)
III Śniadanie jajeczko gotowane
Obiad pół bułeczki tym razem z szyną, serem pomidorem ogórkiem i papryką
Kolacji nie zdążyłam zjeść, bo ćwiczyłam
Wczoraj zeszło mi na ćwiczenia 78 min :) rozciąganie, rozgrzewka, pupa, brzuch, nogi, abs, cardio i całe ciało :) i sprzatałam z dwie h, a to łazienka, kuchnia, pokój, później obejrzałam sobie film i było cudacznie.
Shaho
28 lipca 2014, 10:17Komentarz został usunięty
Wontzki
28 lipca 2014, 10:12Jesteś super przykładem że jak chce się to wszystko można i nie trzeba wymówek żadnych ;) Codziennie nasłuchuje się od znajomych jak to im ciężko ruszyć dupsko że nie dobrze mi od tego. Ale powiem ci szczerze że ja w domu nigdy bym nie dał rady ćwiczyć, zresztą lubię wyskoczyć samemu albo ze znajomymi na rower, siłownia co drugi dzień też już weszła mi w nawyk i inaczej bym nie umiał, chociaż ostatnio się prawie połamałem w jakuzzi.
Shaho
28 lipca 2014, 10:18zazdroszczę siłowni, jednak ja wolę sama ćwiczyć bo jak ktoś jest blisko strasznie się denerwuję. Rower mi ukradli więc muszę się wstrzymać na razie xD A zmotywowało mnie brak garderoby, taniej jest schudnąć niż wymienić wszystkie ubrania na większe rozmiary :) plus 12kg przytyć w rok to za dużo nawet jak na mnie :) Mam nadzieję że nic się nie stało, co odwaliłeś ?
Wontzki
28 lipca 2014, 10:24Kurde zrobiłem drugi temat niechcący. No taniej ale nieporównywalnie ciężej. Wybrałaś lepszą ale trudniejszą drogę. Po prostu zapisałem się na nową siłownię (stara mi nie pasowała, źle się w niej czułem) i było tam jakuzzi. No i one jakieś dziwne z pułapkami i zagłębieniami no i wchodzę do tego jakuzzi i noga mi się zaklinowała i jak nie poleciałem na twarz :) koleżanka stwierdziła że jak chcę skakać na główkę to możemy iść na basen. Ostrzegłem ją przed zagrożeniami czyhającymi pod bąbelkami i już było bezpiecznie, przynajmniej do czasu kiedy nie zaczęliśmy wychodzić. Poważnie 12kg przytyłaś? Ale rozumiem że masz niesamowite efekty i dużo już się pozbyłaś ;) e tam na siłce zakładam słuchawki jak jestem sam i robię swoje.
Wontzki
28 lipca 2014, 08:29No i tak na głodną iść spać? No nie wiem nie wiem ;) ćwiczysz w domu czy na siłce?
Shaho
28 lipca 2014, 09:45nie stać mnie jeszcze na siłkę, na razie mam za dużo wydatków, planuję na jesień może zimę iść na siłownie :) wszystko w domu lub na powietrzu jak bieganie :) a wieczorem to w ogóle nie jestem głodna xD
Wontzki
28 lipca 2014, 10:04No to gratuluję :) świetnie masz zrobiony plan jak w domu go ogarniasz, jesteś jedną z niewielu osób które ćwiczą w domu a nie udają że ćwiczą :) podziwiam to.
Shaho
28 lipca 2014, 10:07powiem Ci szczerze, że sama jestem zdziwiona ! Nie myślałam że tak się wkręcę :):) teraz już wszyscy współlokatorzy wiedzą że trzeba nie przeszkadzać przez 1 czy 1,5h :)