... a mój mózg zwariował!
Cały czas chce mi się jeść! Jakby to była reakcja obronna na zbliżający się "chudy" okres;)
Nie ma znaczenia czy słodkie czy słone - ZJEŚĆ!
Zachcianki to ja miewam nawet na miarę kobiety w ciąży... wczoraj np. zachciało mi sie śledzi w śmietanie, na śniadanie ogórki kiszone a pół godziny temu? zrobiłam rozpierduchę w biurze w poszukiwaniu słodyczy! ...znalazłam...
Ach to babskie odchudzanie jest ciężkim tematem...
Mój P. obudził się któregoś dnia i stwierdził, że dobrze by było zrzucić kilka kilo co by rzeźba była widoczna... i co?... 5 dni później 2 kg mniej! A przecież nawet się nie głodował!
Arcy niesprawiedliwa sprawa...
no nic... za 72 h mój mózg będzie bardzo nieszczęśliwy... a mój żołądek... myślę, że obrazi sie na bardzo długo...
xoxo