JUPI JUPI:)
mała niespodzianka:) 0,5kg mniej na wadze:):):)
i to po pierwszym dniu:) ale przyznać muszę, że nieźle się wczoraj naskakałam na zajęciach!
Prawie pełzałam po ziemi :)
Wiem, że te pół kilo to pewnie utrata wody, ale działa bardzo mobilizująco:)
Zrezygnowałam wczoraj z obiadokolacji gdyż doszłam do wniosku, że troszkę za dużo tego jedzenia...
A dzisiaj... znowu 2000kcal... ale dziś nie mam fitnessu więc myślę, że zjem wszystko:)
Póki co wszystko jest pycha:)
xoxo
08111983
6 marca 2012, 16:36fizyczny wysiłek dodaje power'a prawda? trzymam dalej kciuki i pozdrawiam;)
BeSexyy
6 marca 2012, 09:50I oby tak dalej :) Powodzenia ;)