Treningowo byłem wczoraj na siłowni gdzie męczyłem przy workach dwie dziewczyny. Zrobiłem im konkretny trening kopnięć i uderzeń - mam nadzieję że są zadowolone. Jedna jest tyle że wszystko ją boli ;) ale chyba o to chodzi :). Potem ja sobie strzeliłem pół godziny intensywnej pracy na worku ręce, nogi na zmianę w szybkim tempie z dużą siłą - też nieźle się zmachałem :)
anuszka1981
22 maja 2013, 14:34dziękuję ;)
Aziya
22 maja 2013, 12:52jak mi się marzy taki trening z workiem....mogłabym powalczyć ze wszystkimi myślami i pozbyć się złej energii...ach...
anuszka1981
22 maja 2013, 09:55podziwiam, u mnie na razie na rowerku się kończy :)