Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tydzień 6 dzień 4


Właśnie przeczytałem że treningi aerobowe z niska intensywnością są do niczego jeśli chodzi o odchudzanie. Piszą też że o wiele lepsze są w tym zakresie treningi interwałowe. Trzeba będzie to sprawdzić tak więc chyba zrobię sobie dziś pomiary i spróbuję interwałów. Zresztą kiedyś je robiłem i były efekty ale że też dużo biegałem to trudno mi było stwierdzić co spowodowało mój spadek wagi. Teraz to przetestujemy.

We wtorek na siłowni dość znacznie poprawiłem mój wynik na ergometrze. Mój poprzedni rekord był 10,2 km w godzinę - teraz go poprawiłem na 12,5 km :) Spory postęp.

Wczoraj przyjechał zaprzyjaźniony sensei na trening - było bardzo fajnie i co ważne przyszły dwie nowe dziewczyny którym się spodobało. Na tym ostatnim treningu w ogóle był sajgon cieszący oko. Cztery dorosłe dziewczyny trenowały z senseiem Chi Ryu (odmiana Ju Jitsu). Jedna dziewczyna rzeźbiła techniki z tonfami (drewniane pałki policyjne), dwójka chłopaków trenowała techniki karate, jeden machał wakizashi (krótki japoński miecz), i trójka machała nunchaku. Ufff. Dym był aż miło było popatrzeć. To lubię i to mi się podoba :)
  • chanells

    chanells

    13 lutego 2014, 11:45

    heheeh wiecej cwiczysz ode mnie:P