Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zestaw III Dzień 36


No to zaszalałem. Dwa tygodnie pracy poszło z lodami, ciastami i pizzą. Mogę zaczynać niemal od nowa. 

W piątek było 96 teraz jest 97,7 - super. 

Mam nadzieję że nieco jutro spadnie jak organizm wejdzie w normalny rytm ale niestety nie spodziewam się szaleństwa. 

  • Magga74

    Magga74

    15 września 2014, 17:25

    Czasem trzeba zaszaleć :)