Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
-0,2 kg (96,7 kg)


Niby spadek minimalny ale bardzo mnie cieszy bo w międzyczasie był weekend gdzie waga wywindowała do 98,6 kg.

Tak więc dziś zaczynamy walkę o spadek mam nadzieję że uda się zobaczyć w tym tygodniu 95. To by było idealne. Postaram się dziś poszaleć nieco na basenie i nie jeść za dużo obiadu.

Tak z innej beczki. Z synem musiałem udać się do neurologa. Terminy kosmiczne kilka tygodni albo nawet kilkanaście a on musiał mieć wizytę kontrolną już. Wystarczyło jednak pójść osobiście i porozmawiać z paniami w rejestracji i już jesteśmy po wizycie. Nie jest chyba tak źle z tą służbą zdrowia skoro do specjalisty można się tak szybko dostać.

  • Sheng2

    Sheng2

    20 maja 2015, 12:50

    Może i trafiłem na miłe Panie ale też i ja starałem się być miły a to nie zawsze bywa normą.

  • araksol

    araksol

    20 maja 2015, 12:05

    gratuluję spadku...

  • WantBeFitLady

    WantBeFitLady

    20 maja 2015, 12:02

    Prawda, trafiłeś na miłe Panie, bo w moim mieście to potrafią tylko burczeć na ludzi. Trzymam kciuki za spadek.:)

  • Ebek79

    Ebek79

    20 maja 2015, 11:29

    Trafiłeś na ludzkie panie:) Życzę osiągnięcia tygodniowego celu wagowego!