Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
89,9 kg (-0,4 kg)


No i jest ósemeczka z przodu. Biorąc pod uwagę, że nie odwiedziłem przed ważeniem toalety jest super :)

Wczorajszy dzień był dość aktywny. 

Oczywiście z samego rana ćwiczenia siłowe 20 minut - na rozruch. Śniadanko - krojone owoce z jogurtem i jagodowe pigułki. 

Potem osiem godzin pracy, chwila przerwy na obiad - były biedronkowe pierogi z mięsem. Po obiedzie ruszyłem na trening. 

Pierwszy trening minął bardzo fajnie a moje podopieczne robią spore postępy. Pomiędzy pierwszym a drugim treningiem zrobiłem zebranie członków klubu i ustaliliśmy plan działania na ten rok - trzeba na czerwiec zorganizować spływ kajakami. Potem równie interesujący drugi trening tym razem było kata i kopnięcia - frekwencja dopisała, zaangażowanie uczestników też. Nie wiem kiedy ten trening zleciał :)

Wieczorem trzy jajka na miękko trochę czytania i dzień można było uznać za udany :)

Dziś zacząłem od treningu - jak codziennie.

  • Domdom89

    Domdom89

    10 maja 2018, 17:22

    Taki aktywny, a ja wlasnie prowadze dyskusje wewnetrzna, zeby pojsc na trening po pracy ;P

    • Sheng2

      Sheng2

      11 maja 2018, 07:39

      rozumiem Cię też często tak dyskutowałem i często przegrywałem dyskusję. Trening poranny ma tą zaletę że jest rano i tak czy siak całą resztę rzeczy muszę zrobić. Przy treningu wieczornym za to jest mnóstwo wymówek typu brak czasu, zmęczenie itd. itp.

  • fitball

    fitball

    10 maja 2018, 15:08

    wow, super, brawo, a te treningi pozazdrościć

    • Sheng2

      Sheng2

      11 maja 2018, 07:38

      Zapraszam ;)

  • karmelikowa

    karmelikowa

    10 maja 2018, 10:51

    Pięknie gratuluję :)

    • Sheng2

      Sheng2

      11 maja 2018, 07:37

      Dzięki :)