Dziś słabo tylko 25 minut chodakowskiej.. porwałam się na turbo bo uznałam że coś innego od total fitness, ale nie wytrzymałam na podnoszeniu nogi w pompce padłam choć wczoraj mi to szło nawet dobrze dziś zakwasy w pośladkach...
teraz pora na kolacje i do nauki dalej
Dużo mi zostało ale może dam rade jakoś jutro przynajmniej poczytać.
Czasem mam tak że nie mogę w domu nic powtórzyć miesza mi się i w ogóle a potem siadam nad kartką łapie mnie stres i ponosi mnie że stworze nawet własne teorie które okazują się w miarę prawdą bo potem 4 :D
Ale nie ma co wierzyć w cudy trzeba się wziąć do roboty
plan na resztę dnia:
-wyłączyć vitalie :P
-zjeść kolacje
-wziąć się do nauki :D
Rwetes
2 czerwca 2013, 20:02ooo, mój plan powinien być podobny z tą tylko różnicą, że powinnam mieć tam punkt 'nic już nie jeść'
BeYou.
2 czerwca 2013, 16:08wczoraj robiłam skalpel Ewki i dziś czuję brzuch i pośladki xD
shenzi
1 czerwca 2013, 22:35nie lubie skalpela total fitness mi dobrze wychodzi i raczej przy tym zostane na razie
spopielona
1 czerwca 2013, 20:10sama tam czasem mam. przez 4 dni mogę ćwiczyć np. turbo bez większych problemów ,a w piąty po rozgrzewce mam dość i nie mogę się podnieść. takie dni są właśnie najgorsze! ;/