Wiecie co, doszłam do wniosku, że coś jest nie w porządku. W grudniu minie rok jak jestem na Vitalii... i jest to moja życiowa porażka! Chcę zrzucić niecałe 10 kg... niektó4e z Was zrzucają po ok 20 kg szybciej niż ja 3 ! To nie jest dobre. Wiem, że mogę osiągnąć cel, wiem jak się do tego zabrać, ale po prostu jestem leniwa. Wracam. Mimo mnóstwa nauki, nie poddam się tylko dlatego, że po roku lenienia się założyłam, że tak ma już być.
Cele:
- do grudnia zrobię szpagat, męski! xD
- do grudnia będę ważyć najwyżej 55 kg, żeby sukienka na studniówkę była cudowna!
- piękny kaloryfer na brzuchu
- słodkie tylko w moje urodziny !
- ćwiczenia i rozciąganie codziennie
- powrót na basen
- więcej ćwiczeń tańca w domu
- więcej owoców i warzyw, mniej pustych węglowodanów ( płatki, biały chleb )
- mniejsze posiłki
- więcej wody!
Póki co będzie właśnie tak. Pięć posiłków jem, ale są za duże, zmniejszę je o jakąś połowę.
Jadłospis na jutro:
7.00 bułka razowa z serkiem i pomidorem (400 kcal ) herbata karmelowa (10 kcal ), magnez+ wit. b6
10. 35 bułka razowa z plastrem szynki drobiowej ( 400 kcal )
12.35 nektarynka ( 70 kcal )
15.45 pomidorowa ( 300 kcal )
18.30 serek homo ( 160 kcal )
Suma: około 1340 kcal ( mam nadzieję, że te bułki nie będą mieć więcej, ale są naprawdę spore )
Planowane ćwiczenia : 1,5 h tańca, 1h wfu
Ćwiczenia na dziś : rozciąganie- porządne.
Okej! Trzymać za mnie kciuki, żebym nie wymiękła! Ale słodyczy nie jes już 3 tygodnie xD
Shirayuki.
Hachiko
6 października 2010, 22:53trzymam kciuki :) dasz rade....fajnie ze wrocilas. powodzenia ahaaa i gratulacje tych 3 tyg bez slodyczy^^ to juz cos....obie lecimy do tych 55 kg opornie ;/
wieeesia
6 października 2010, 20:57walcz!:)