Czułam się dokładnie tak samo: pełna i najedzona ;) może nawet przejedzona ;) Trzymaj, trzymaj na pewno nie zaszkodzą ;) dziękuję :)
pullcheria
6 stycznia 2012, 11:49
ja też się czuje paskudnie po tych świętach, zwłaszcza wigilii. jedyne co dobre: staram sie zapamiętać że taka pełna i najedzona nie czułam się wcale bardziej szczęśliwa czy pełna życia, tylko po prostu: pełna i najedzona. ja za Ciebie trzymam kciuki!
Dzięki dziewczyny :)
Miałam całkiem dobrą motywację. Codziennie robiłam 200 brzuszków, 20 min trzęsłam się na platformie wibracyjnej nawet zaczęłam program "turbo fire", który mnie totalnie wykańczał do tego stopnia, że po tygodniu turbo fire doprowadził mnie do przeziębienia. Potem nadeszły święta... A moja solidna warstwa docieplenia nadal jest nienaruszona :) wszelakie ćwiczenia bez diety nie dają efektów... Muszę wziąść się za siebie na poważnie i długoterminowo :)
Supergirl1990
6 stycznia 2012, 00:24
Ja motywuję się tym, że codziennie każdego ranka się ważę :) Po pierwszym dniu odchudzania na wadze miałam 0,7kg mniej :) To jest dopiero motywacja na kolejne dni walki! :)
po pierwsze nie można sie nad sobą użalać tylko najlepiej od razu zacząć coś robic w kierunku zamierzonego celu:) juz dziś możesz zrobić jakieś małe ćwiczenia :) ja jak zaczynałam odchudzanie to przeczesałam chyba 'cały' internet o tym jak się odchudzac itd.
shirka
6 stycznia 2012, 13:24Czułam się dokładnie tak samo: pełna i najedzona ;) może nawet przejedzona ;) Trzymaj, trzymaj na pewno nie zaszkodzą ;) dziękuję :)
pullcheria
6 stycznia 2012, 11:49ja też się czuje paskudnie po tych świętach, zwłaszcza wigilii. jedyne co dobre: staram sie zapamiętać że taka pełna i najedzona nie czułam się wcale bardziej szczęśliwa czy pełna życia, tylko po prostu: pełna i najedzona. ja za Ciebie trzymam kciuki!
shirka
6 stycznia 2012, 04:38Dzięki dziewczyny :) Miałam całkiem dobrą motywację. Codziennie robiłam 200 brzuszków, 20 min trzęsłam się na platformie wibracyjnej nawet zaczęłam program "turbo fire", który mnie totalnie wykańczał do tego stopnia, że po tygodniu turbo fire doprowadził mnie do przeziębienia. Potem nadeszły święta... A moja solidna warstwa docieplenia nadal jest nienaruszona :) wszelakie ćwiczenia bez diety nie dają efektów... Muszę wziąść się za siebie na poważnie i długoterminowo :)
Supergirl1990
6 stycznia 2012, 00:24Ja motywuję się tym, że codziennie każdego ranka się ważę :) Po pierwszym dniu odchudzania na wadze miałam 0,7kg mniej :) To jest dopiero motywacja na kolejne dni walki! :)
znajoma1996
5 stycznia 2012, 23:59po pierwsze nie można sie nad sobą użalać tylko najlepiej od razu zacząć coś robic w kierunku zamierzonego celu:) juz dziś możesz zrobić jakieś małe ćwiczenia :) ja jak zaczynałam odchudzanie to przeczesałam chyba 'cały' internet o tym jak się odchudzac itd.