Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i stoi....


Tak jak przewidywałam 66 kg to kolejny magiczny próg, który na jakiś czas mnie zatrzyma..... ostatnio waga stoi, czasem popełznie trochę w górę, potem trochę spadnie, ale za nic w świecie nie chce pokazać mniej niż 66 kg, nawet o głupie 100 g :)

Co poza tym, zaczął się trzeci tydzień mojej pracy, nawet mi tam całkiem dobrze, za to pojawiają się inne smutki. W Polsce kryzys, nie wiem jak potoczą się losy firmy mojej teściowej, w której zatrudniony jest mój mąż (zwłaszcza wobec niezrozumiałych dla mnie decyzji szefostwa o podwyżce cen towarów, gdy wszyscy tną koszty i chcą kupować jak najtaniej... a ich główne dochody to handel hurtowy). Gdyby, tfu, odpukac coś się stało, to nie wiem, jak sobie poradzimy z tym wszystkim...... Moja pensja absolutnie nie wystarczy....

Może mam skłonności do przesady, ale martwię się co to będzie, wolę widzieć czarny scenariusz, a potem cieszyć się, że go uniknęliśmy, niż mówić, że wszystko bedzie dobrze i nagle musieć sobie radzić w sytuacji absolutnie podbramkowej.... bo nawet na zamrożone w ziemi pieniądze nie bardzo będzie można liczyć, bo kto kupi???

Ech, wyżaliłam się.... ide do niuni :)

Pozdrawiam :)

  • Kaisa82

    Kaisa82

    3 marca 2009, 09:11

    Mnie też kryzys mocno przydusił. Niby ani mi ani mężowi nie grozi utrata pracy. Mąż jest wojskowym, ja pracuje w jeszcze!!! państwowym przedsiębiorstwie energetycznym. Niestety nasz rząd aby łatać dziurę w budżecie postanowił sprzedać moją firmę obcemu inwestorowi za połowę jej wartości. To też grozi rewolucją na stanowiskach pracy. Ale cóż postanowiłam nie martwić się na zapas. Życzę wszystkiego dobrego. Oby twoje czarne wizje nie spełniły się.

  • blondynka18

    blondynka18

    24 lutego 2009, 17:18

    Hej:) ładna mas zcoreczke blondyneczke:) nie martw sie waga napewno ruszy:) zoabczysz jesczze napewno mniej:) 3maj sie i pozdrawiam :*

  • swbasia

    swbasia

    24 lutego 2009, 17:14

    moja niestety tez stoi :) trzymamk ciuki za ciebie i za mnie oby nasze kg w koncu zaczely leciec :)i pozdrawiam! :)