Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A dziś leniuchuję! (7 dzień)


Witam duszyczki! Jak spędziliście dzień? Mi dość szybko minął, chociaż czytanie lektury zajęło mi chyba wieczność, bo dowiedziałam się dziś, że na jutro mam przeczytać 200 stron lektury, ale dałam radę! :D Na szczęście jutro nie mam sprawdzianu, więc się nie uczyłam, jednak mam dwa sprawdziany w czwartek, chociaż jedna to jakby kartkówka, która jest z całego rozdziału o Azji, ale pani z geografii tak powiedziała i tak ma być, mimo że jest rzecznikiem praw ucznia. No ale to nic, nie będę dyskutować, do tego mam w czwartek kółko z muzyki, więc zostaję godzinę dłużej, szykujemy się na konkurs. ^^ Dziś wstałam dopiero o 6, ale poszłam spać o 22:00, więc w sumie to tak w sam raz. :)

No to śniadanie zrobiłam sobie jak już się ubrałam, uczesałam i w miarę ogarnęłam. O 6:30 właściwie je zaczęłam jeść, była nim szklanka mleka 3,2% z płatkami owsianymi górskimi (7 łyżek) i jabłkiem, a osobno zjadłam kiwi ^^

Na godzinę 9:40 przypadło mi 2 śniadanie, którym była kanapka z chleba razowego (górna część, dolna część) z twarogiem białym i sałatą :D

Przekąską były owoce, w sumie 3 jabłka, które zjadłam o godzinie 12:30

Obiad był zaś o godzinie 15:30, gdy już wróciłam do domu. Postanowiłam, że będzie się on składał z 2 jajek, 6 kotletów sojowych, połowy pomidora i kapusty czerwonej, wtedy po posiłku wypiłam kawę z 1 łyżeczki, połowa kawy to mleko i do tego łyżeczka cukru brązowego, aby móc wytrwać te 200 stron lektury, które o dziwo wytrwałam ^^.

Kolacje zjadłam o godzinie 18:30 była nią szklanka mleka z cynamonem 3,2% i jajecznica robiona na margarynie z zeszkloną cebulą i połowa pomidorka trochę złe połączenie mleka z jajkami moim zdaniem, ale miałam straszną ochotę na mleko, no trudno się mówi! ^^

No dziś brak ćwiczeń, jutro już będą, mam WF 90 minutowy do tego :D Wyczytałam dziś na internecie, że człowiek, który dopiero wstał przez 15 minut czuje się jakby miał 1,5 promila alkoholu we krwi, to dużo wyjaśnia, jednak nie wiadomo, czy to faktycznie prawda, ale moim zdaniem to bardzo prawdopodobne, haha. ^^ Trzymajcie się cieplutko ♥

  • roogirl

    roogirl

    16 grudnia 2015, 00:43

    U mnie dziś załatwianie spraw urzędowych i pocztowych, potem odwiedziłam rodziców i zostaję na kilka dni pomóc mamie w porządkach. Zrobiłam sobie też trochę zakupów przez net. Jutro spakuję prezenty :) Gratuluję bycia rzecznikiem :)

    • Shito

      Shito

      16 grudnia 2015, 06:19

      Rzecznikiem jest pani z geografii, która wcisnęła nam do 4 sprawdzianów cały rozdział o Azji, mówiąc, że to kartkówka, a rzecznik właśnie jest od spraw typu 4 sprawdziany na tydzień, że można tylko 3 itd:D

  • makowe.pole

    makowe.pole

    15 grudnia 2015, 20:36

    wszystko fajnie, ale ta "margaryna" mnie zabiła. Jestem wielką przeciwniczką tego produktu. Oliwa, olej, masło już byłoby lepsze. Mnie jak książka nie wciągnie, to nie ma siły, żeby ją skończyć, a Skąpiec taki dla mnie był, dlatego ukłony pilna uczennico :)

    • Shito

      Shito

      15 grudnia 2015, 20:52

      Margaryny nie używam z reguły, teraz to wyjątek, bo moja ulubiona patelnia, do której nic nigdy nie przylega właśnie w stylu cebuli i nie muszę dawać ani oleju ani nic to akurat mama ją komuś pożyczyła, a oleju nawet znaleźć nie umiałam, z reguły to się nie zdarza :D. Dziękuję! Jak coś trzeba to trzeba, w końcu staram się o pasek :/

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    15 grudnia 2015, 19:08

    swietnie sie spisalas :) jaka lekture czytalas?

    • Shito

      Shito

      15 grudnia 2015, 19:45

      Skąpca, nie podobało mi się to za bardzo, ale mus to mus :D