Od lutego 2013 ćwiczyłam regularnie w domu. Głównie ćwiczyłam z Mel B - 10minutowy trening brzucha, do tego jeszcze staram się przez godzinę tańczyć przy dobrej muzyce, od czasu do czasu kręciłam hula-hop, i używałam twistera. Jednak po około 2 miesiącach zaprzestałam ćwiczeniom, ( musze dodać , że efekty ćwiczeń były bardzo widoczne, znacznie zmniejszyła się moja "oponka", która jest moją zmorą.) No i zaczeło się - przygotowania do matury, egzaminy z prawa jazdy, które okropnie mnie wykańczały, ćwiczenia odłożyłam na dalszy plan, po pewnym czasie całkowicie o nich zapomniałam. Rozleniwiona po zdanej maturze i prawku, kompletnie nie myślalam o tym, aby powrócić do ćwiczeń, usprawiedliwiałam się tym, że należy mi się odrobina zapomnienia po tym jakże trudnym dla mnie czasie. No i tak trwam w tym lenistwie. Mineło tyle miesięcy a ja jestem +10kg. Jestem załamana, boję się kolejnego efektu jojo. Chciałabym zacząć ćwiczyć, ograniczyć słodyczę jednak boję się , że znów jeśli zerwę z tymi postanowieniami ponownie przytyję... Moja skóra też to odczuwa... Na biodrach pojawia się coraz to więcej rozstępów.......
Bardzo Was pozdrawiam i życzę wytrwałości !!!!!
Nadiaa..
19 września 2013, 21:37Ja tez odchudzalam sie od lutego, schudlam 15kg, a pozniej lenistwo, matura moze tez swoja droga i odpuscilam. Przybralam spowrotem prawie 10kg. Ale walcze, nie poddaje sie, nawet jesli spowrotem mialabym przytyc, to bede miala satysfakcje, ze choc na chwile mi sie udalo i bede wiedziec, ze naprawde jestem do tego zdolna. Szczupla sylwetka, to moje marzenie i zrobie wszystko by w koncu sie spelnilo. Pamietaj, ze wszystko zalezy od nas. Musisz znalezc w sobie ta sile do walki, sama uswiadomic sie co jest dla Ciebie wazne, Ty jestes kowalem swojego losu. Powodzenia, jestem z Toba :)
Cabrera
19 września 2013, 21:25W takim razie musisz widocznie jesc wiecej niz na ostatniej diecie, a raczej po prostu jesc zdrowiej, mniejsze porcje i czesciej, slodycz raz ns jakis czas tez zjedz zeby wlasnie potem sie nie rzucac na jedzenie :) Twoja motywacja do cwiczen powinno byc wlasnie to +10kg. Trzymam za Ciebie kciuki, na pewno sie uda, powodzenia !! :)
chubby.svelte
19 września 2013, 21:24ja też zaczynam swoje zmagania od nowa! zapraszam na mojego bloga (chubby-svelte.blogspot.com). RAZEM DAMY RADE!
haveheart
19 września 2013, 21:23mialam to samo!! przed matura zajebista dieta, a po wakacjach plus 15 !