Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga ani drgnie..


staram sie jak moge a waga ani drgnie nieraz wrecz rosnie....nawet sie nie mierzylam po tygodniowce...stracilam chec...ale nie poddaje sie przynajmniej narazie nie licze kalori jem mniej...i zrrowo kicam jak diabel na nitce ....chodze na piechote...rowerkiem jezdze du....sko mnie boli ze siasc nie moge...na rowerek poduszke pdkladam....mam dosc....ale nic to nakupilam warzyw...i owocow jutro bede kapuche gotowac jeszcze nie wiem jak...do tego kupilam taka niby kiszona w puszce jakas niemiecka...bedzie na surowke...3 kalafiory...to moze na za tydzien zejdzie chociaz troche...w pracy nie wyrabiam....dzis tez padam na ryja....ale idziemy do przosu jak znowu nic nie ruszy to chyba daam sobie spokuj....nic to nie daje....
  • sempe

    sempe

    24 stycznia 2014, 08:28

    Bądź cierpliwa, ja od prawie 3tyg się nie waze, pozdrawiam.

  • ttusia10017

    ttusia10017

    24 stycznia 2014, 07:16

    A moze problem z wc? Ja wlasnie tak mam i waga stoi mimo iż malo jem ostatnio ale dużo bialka mniej warzyw i stad ten problem wcześniej jak nie jadlam tyle bialka( ser bialy 4 jajka, pierś kuraka) to bylo o wiele lepiej juz sama nie wiem co jeść królikiem biw jestem i nie będę wpieprzać wciąż salaty i marchewki;/