Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7 Dzień najgorsze walentynki+ małe sprostowanie


Witam was kochane dzisiaj dietkowo super wczoraj tak samo jak ktoś zwrócił uwagę 3kg mniej z czego jestem bardzo bardzo dumna. Jest to moja kolejna motywacja widząc tak piękne efekty na wadzę. Jak wasze walentynki bo moje to po prostu jakaś pomyłka. Wyobrażałam sobie ten dzień cudownie że spędzę go z osobą którą bardzo kocham romantyczny obiad przy świecach ale co z tego wyszło chłopak spał do godziny 12 zobaczyliśmy się po 14 ani kwiatka ani niczego obiad w domu zjadłam sama i właśnie nie dawno wróciłam do domu gdyż nawet nie było co robić podziękowałam za miły dzień chociaż taki nie był. Ale co tam to nie jest nie wiadomo jaki ważny dzień więc nie ma o co robić zachodu chociaż jak wiadomo w tym dniu każda dziewczyna kobieta w związku marzy o tym by czuć się wyjątkowo. Rodzice chłopaka zaproponowali wyjazd na basen więc zapowiada się dość ciekawie mam nadzieje że wypali. Sauna basen tylko tego mi tego trzeba + dodatkowy ruch na basenie :).Nie mam dzisiaj za dużo do pogadania więc dzisiaj raczej to by było na tyle.

Mój mnie bardzo zaskoczył jak cały dzień był nie ciekawy tak dostałam telefon abym podeszła do drzwi otwieram a tam co widzę nowego pięknego storczyka i ogromną poduszkę serduszko i od razu humor poprawiony a ja cała w skowronkach 

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    15 lutego 2016, 04:38

    u mnie tez normalanie chociaż kwiatka dostałam;D

  • Nejtiri

    Nejtiri

    14 lutego 2016, 22:48

    My tez - jak pozostale komentujace tu osoby - nic nie zrobilismy specjalnego.Normalna niedziela, spacer, dobry obiadek i film jak zawsze. Wychodze z zalozenia, ze kochac sie trzeba na codzien i nie od swieta. Myslalam o kinie, 'dla zasady', ale uznalismy, ze lepiej w inny dzien,jak nie bedzie takich dzikich tlumow. ;)

  • Niesia92

    Niesia92

    14 lutego 2016, 19:37

    nie każdy świętuje walentynki :) my np. pojechaliśmy wczoraj na kabaret, a dziś nawet nikt o walentynkach nie wspominał :)

  • DarkaGratka

    DarkaGratka

    14 lutego 2016, 19:19

    My nie świętujemy, tyle tylko że co roku staramy się ten dzień spędzić czas razem ;) Mieszkamy kawałek drogi od siebie, więc każdy wspólny dzień się liczy :D

  • Mich_elle

    Mich_elle

    14 lutego 2016, 19:08

    Faceci tak mają, większość obchodzi walentynki, bo my tego chcemy. Dla nich niekoniecznie jest to szczególnie ważny dzień. Luby i ja obchodzimy je tylko symbolicznie, bo od początku wiem, że on nie uznaje walentynek. Ważne, że na co dzień jest przy mnie na dobre i na złe, wiem, że oddałby za mnie życie gdyby zaszła taka potrzeba - i to się liczy :)

  • ayydaw

    ayydaw

    14 lutego 2016, 19:02

    My nie obchodzimy walentynek, głupie ,, święto". Miłość trzeba sobie okazywać zawsze, nie raz w roku..

  • Antonika

    Antonika

    14 lutego 2016, 18:22

    Mogło być o wiele gorzej np. spędziłabyś walentynki samotnie, bo Twój ukochany nie odwzajemnia uczuć, więc z Tobą nie jest, mogłabyś przytyć i usłyszeć to dzisiaj, jeszcze przy ludziach w dodatku i na koniec mogłabyś z rozpaczy utopić smutki w słodyczach, a potem czuć się jeszcze gorzej i mieć chore kolano, przez które nie mogłabyś spalić tego tłuszczu. Płakałabyś cały dzień...Nienawidzę walentynek.

    • Silna2014

      Silna2014

      14 lutego 2016, 18:27

      Wiem że mogło już nawet nie chcę już obchodzić tych walentynek mój na szczęście nigdy mi nie nie wypomniał dodatkowych kg chociaż ta cała dieta to w mojej głowie dla niego bardzo go kocham i chcę być dla niego jeszcze piękniejsza a nie żeby musiał się mnie wstydzić chociaż tak nie jest.Jeśli coś takiego ci się przydarzyło to przykro mi bo to najgorsze usłyszeć takie słowa od osoby którą się kocha.

  • majkapajka

    majkapajka

    14 lutego 2016, 18:19

    Faceci inaczej podchodza do tego dnia niz kobiety - a poza tym lepiej miec faceta na ktorego zawsze mozna liczyc niz takiego co przynosi kwiaty w walentynki a reczte roku jest dla ciebie niedobry. My z moim zdecydowalismy sie nie obchodzic tego "swieta" bo to tylko strata pieniedzy i po co? To nie kwiat mi powie ze moj mnie kocha, ale noc spedzona ze mna na ostrum dyzurze gdzie spal na lawce przykryty bluza (a ja w szpitalnym lozku) bo nie chcial isc do domu zanim nie uslyszal od lekarza ze wszystko pod kontrola :)