Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chudne dalej


od pozegnania krainy 90kg+ dzieli mnie zaledwiec kg 1,2

z jednej strony nie duzo a z drugiej cale tony...

mam nadzieje ze do konca miesiaca uda mi sie

teoretycznie moze nawet zobacze 88,8kg

fajnie by bylo...

jem 3,4 posilki nie podjadam

nie ruszam sie zbytnio

powinnam ale syt zyciowa kladzie mnie na lopatki i nie daje rady

ale chyba powinnam-wydzielaja sie endorfiny ,wiec moze to jest metoda ?!?