Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22 lipca 2014


dziś znów dzień stresu. polska służba zdrowia całą rodzinę mi wpędzi do grobu, jak się będziemy tak stresować.

ja oczywiście w związku z tym najchętniej bym wlazła do lodówki i jadła wszystko co tam mam. na szczęście znając siebie nie mam dużo, a kocie żarcie mnie nie kręci. zjadłam dwie kanapki na chrupkim chlebie, żeby się zaspokoić. nie zaspokoiłam się, ale mam rozumowy argument dla uczuć, że nie mam prawa być glodna....

okropność.

  • singingirl

    singingirl

    23 lipca 2014, 16:27

    infernalangell - bo ja taka jestem. po prostu nie da się tylko płakać, ja cenię każdy dzień życia :D a kocie żarcie naprawdę śmierdzi, ja nie wiem, jak futro może to jeść....

  • dancer123

    dancer123

    23 lipca 2014, 00:45

    powodzenia! ważne że nie masz czego podjadać :D