Po 43 dniach zmienionego żywienia i zrzuceniu blisko 7 kilogramów nadszedł dzień nagrody. W sobotę pozwoliłem sobie na 3 drinki : ) Smakowało:) Teraz wracamy do pracy- kolejna nagroda przewidziana na święta . Muszę teraz obserwować organizm, czy dieta, która przyniosła rezultaty na początku spalania, będzie funkcjonowała dalej z odpowiednim skutkiem. Za tydzień 07.12 grudnia ocenimy i podejmę decyzję co dalej.
LadyElbereth
28 listopada 2016, 10:47Whisky? :D
siopas78
28 listopada 2016, 12:21Nie tak szlachetnie:) wódka + cola zero:)
LadyElbereth
28 listopada 2016, 13:11Haha, fakt, whisky za dobra jest żeby ją psuć colą zero :D. Ja pewnie dopiero sylwestrowo tak poszaleję :D.
siopas78
29 listopada 2016, 09:19co do whisky-święta racja:) ja wstępnie zaplanowałem jeden wieczór % na święta a kolejny na sylwestra:) zobaczymy jak wyjdzie:) To maja być tez pierwsze świeta bez obżarstwa.....
LadyElbereth
29 listopada 2016, 14:17Ano, okres świąteczno-sylwetrowy jest mega wyzwaniem zawsze... Tzn ja się nie przeżeram od lat, ale nawet jak człowiek skubnie wszystkiego po trochu to już się robi milion kalorii :(. Na % czasem sobie pozwalam, ale rzadko bardzo i właśnie zwykle whisky z lodem, żadnego piwa, drinków itp...