Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chory Igorek i przemyślenia dietkowe...


Witajcie Kochane:)

Zaniedbałam ostatnio swój pamietnik ale Was czytam na bieżąco. Nie mam niestety czasu robić regularnych wpisów. Teraz malutki usnął na chwilkę i to, jak długi bedzie ten wpis zalezy tylko od niego. Jak już wspomnialam w tytule moja mała Kruszynka choruje:( Byliśmy wczoraj na pogotowiu. Maleństwo jest przeziębione. Ma kaszel, okropny katar i stan podgorączkowy. Szkoda mi go strasznie. Wczorajszy dzień spędził cały na rękach, w nocy nie mógł spać, nie chce jeść... I tu zwracam się do Was moje drogie (szczególnie do mamuś) co ja mam robić, żeby mu ulżyć. Oklepuję plecki i odciągam glutki Fridą ale niewiele to pomaga. Kupiłam też Nasivin soft i zapuszczam mu kropelki ale na krótko pomaga.


M. dorwał pracę przy remontach. Wyjeżdża w poniedziałek rano a wraca w piątek  po południu. Tęsknię za nim bardzo i ciężko mi, bo odkąd jestesmy razem to nie rozstawaliśmy się na tak długo. Smutno mi. Calymi dniami siedzę w domu z Igorkiem i normalnie dziczeję. Ehhh... Niestety kasa nam potrzebna i M. robi co może byśmy jakoś wiązali koniec z końcem. Ja na staż w Lasach Państwowych na razie nie mam co liczyć, dopiero pójdę w przyszłym roku. Z pracą w zawodzie też będzie ciężko i dlatego postanowiłam poszerzyć swoje kwalifikacje. Zapisałam się do szkoły fryzjerskiej dwuletniej. Zawsze lubiłam robić przy włosach, więc jak mi się w Lasach nie uda to będę fryzjerką. A co! Poza tym zapisałam się na kurs stylizacji paznokci refundowany przez Urząd Pracy. Zobaczymy jak to będzie w przyszłości, może otworzę własny salon??? 


Co do diety to nie mam za bardzo co opisywać, bo diety nie trzymam:( Gdzie się podziała moja silna wola?? No gdzie ja się pytam?? Waga paskowa już nieaktualna. Mam na plusie jakieś 2 kg. Ale to nic. Za namową Ivoncity i jej sukcesami na Dukanie postanowiłam spróbować. To chyba jedyna dieta, której jeszcze nie testowałam. W związku z tym zamówiłam książkę z przepisami dla Polaków o taką:


Napaliłam się strasznie na Dukana (mmm jak to zabrzmiało:P) no i spróbuję. To tyle moich wypocin, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Troszkę mi ulżyło jak się Wam wyżaliłam.

Buziaki Chudzinki:*


  • livebox

    livebox

    21 września 2010, 23:52

    A gdzie można zamówić tą książkę?

  • zebra11

    zebra11

    21 września 2010, 23:40

    nadzieję,ze dzisiaj już lepiej....trzymaj się dzielnie i dużo zdrówka dla synusia...buziaki

  • kawasak

    kawasak

    20 września 2010, 21:49

    Na katar Sterimar-woda morska w sprayu, układaj go do snu wyżej na jakiejs poduszce by lepiej mógł oddychac, zwilż pieluszke wodą i rozłóż na poręczy (lub włącz na noc nawilżacz powietrza), ja podawałam jeszcze wapno i wit C

  • dagma

    dagma

    20 września 2010, 18:49

    kochana nie poznałam cie na tym zdjęciu :??? wyglądasz ślicznie.

  • livebox

    livebox

    20 września 2010, 15:11

    Mamuśka, ależ ty ekstra wygladasz! Tęsknilam za Tobą:) Żal mi strasznie Igorka. Chucham i dmucham nad Lilianka, aby tylko się nie przeziębilam, bo słyszalam, że niemowlaki cięzko przechodzą katarek. Nie ma co się dziwic, przecież potrafią oddychac głownie przez nosek. Słyszalam, że dobre są inhalacje. A tak poza tym to niewiele wiem o leczeniu takich maluszków. Fantastyczny pomysł z tą szkołą fryzjerską. Powinniśmy robic to co lubimy robic najbardziej, co przynosi nam satysfakcję. Ja najlepiej czuję się w projektowaniu domów i aranżacji wnętrz, a stale mam do czynienia z obiektami przemyslowymi i salonami samochodowymi. Dlatego tez zastanawiam się nad otworzeniem własnej pracowni. Może nie za rok, nie za dwa(do tego czasu zdobęde potrzebne doświadczenie), ale kiedys na pewno. Jak już założysz salon, to wpadne do niego na fryzurkę, kawke i ploty:) Mój mąż równiez wyjeżdża. Na półtora miesiąca! Całą noc płakalam i dobrze mi to zrobiło, bo dziś czuję się lepiej i zaczynam kąbinować jak urozmaicić ten okres rozłąki. Może nawet odwiedze go?Chętnie przejadę się nad morze.

  • Martadelaaa

    Martadelaaa

    20 września 2010, 13:17

    Zdrówka dla synka