Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poświąteczne ogarnianie czas zacząć...


Stęskniłam się za Wami...

Jak już wspominałam zepsuł nam się laptop i nie mam możliwości bywać tu tak często jak dotychczas. Poza tym na święta pojechaliśmy do rodziców eMa i nie miałam za bardzo jak pisać do Was. No nic mam nadzieję, że mój stary poczciwy Pecet będzie chciał ze mną współpracować do czasu zakupu nowego laptopa. Nastąpi to kiedy eMuniowi przedłużą umowę w pracy (ma do końca maja) i wtedy zakupimy na raty nowego sprzęta. No dobra chyba się trochę wytłumaczyłam to teraz o rzeczach ważnych i ważmiejszych... Najpierw waga. Dłuo wahałam się czy wejść na wagę, czy może nie psuć sobie humoru. Odważyłam się dopiero dziś i... nie jest tak źle! Tylko 2 kg na plusie. Mówię tylko, bo wiem ile i co jadłam przez ostatnie dwa tygodnie. Od dziś wróciłam na dobre tory i ostro gonię paseczek. Nie będę go zmieniać:) A teraz rzecz ważniejsza: 

Mój synek chodzi!!!

Na razie robi "bez trzymanki" po kilka kroczków ale z dnia na dzień robi genialne postępy. Jestem z niego taka dumna...

Buziaki Skarby niebawem znowu coś skrobnę

Pozdrawiam

Olunia

  • patiii1984

    patiii1984

    11 maja 2011, 12:29

    dziękuję,mam nadzieję,że u mnie też jeszcze nic straconego i poród się zacznie :) Gratulacje dla Synusia,dzielny chłopczyk! ;))))

  • zebra11

    zebra11

    3 maja 2011, 12:05

    dla małego ...dla mamusi gratulacje,bo jest powód do dumy...pozdrawiam i majowe całuski przesyłam ;-*