Nie było mnie tu jakiś czas. Czytałam Was ale jakoś nie miałam ani weny ani czasu na pisanie. Miałam kilka problemów, co prawda niektóre z nich się już rozwiązały ale może od początku... Pierwszy problem: zdrowie mojej mamy. Kiedyś już wspominałam, że moja mama choruje na RZS (reumatoidalne zapalenie stawów), chorobę nieuleczalną i postępującą. Do tego jeszcze przyplątała się silna anemia zagrażająca życiu. Mama już jest w domu ale 3 tygodnie spędziła w szpitalu, gdzie przebadali ją wzdłuż i wszerz aby poznać przyczynę tej anemii. Niestety albo i stety nie znaleźli przyczyny. Stwierdzili złe wchłanianie żelaza i wyniszczenie organizmu długoletnim braniem leków. Widzę po niej, że się lepiej czuje i staram się jak mogę, żeby czuła się jeszcze lepiej. Wyremontowaliśmy z eMolkiem jej pokój, kupiłam farby i będę robić jej balejaż, układam jej włosy... Chcę aby poczuła się piękniejsza i potrzebna. Mama sama nic nie zrobi, pomagam jej jak mogę. W tym szpitalu wykryli jej w piersi guzka. Ale jakaś jestem spokojna, że nie będzie to nic groźnego. Czekamy na wyniki mammografii i zobaczymy co dalej. W każdym razie markery nowotworowe z krwi nie wyszły. Druga sprawa jaka mnie w ostatnim czasie przytłaczała to fakt, że 16 października kończy mi się mój zawodowy staż w Lasach Państwowych. Rozmawiałam z szefem ale on nic nie obiecuje. Powiedział "Zobaczymy". Wiem tylko tyle, że chciałby mnie i że jest zadowolony z mojej pracy a to najważniejsze dla mnie. Myślałam, że będę siedzieć na zasiłku i czekać na wolne miejsce pracy nie wiadomo ile ale z pomocą bardzo życzliwego mi człowieka mam nagraną robotę jak tylko skończy się staż. A co tam będę robić to jeszcze sama nie wiem. Wiem tylko, że praca będzie w moim wyuczonym zawodzie. W lesie po prostu. Cieszę się jak dziecko.Oprócz tego wkurzyłam się strasznie na Vitalię i całą tą sytuację z duszką, z blokowaniem pamiętników dziewczynom, które tylko wyraziły swoje zdanie na ten temat. Nie rozumiem tego. Sama mam zdanie podobne ale nie będę już poruszać tego tematu w obawie o zablokowanie. Powiem tylko tyle: Wyszło szydło z worka...
PS: Zapomniałam dopisać, że zaniedbałam moją dietę ale od jutra nie ma zmiłuj. To nic, że mam w lodówce pół blachy 3bita i kilo ciastek w szafce...
PannaPaulina
3 października 2012, 21:09no mi się też zawsze wydaje, że zmiana wyglądu poprawia samopoczucie :) wierzę, że Twoja mama będzie się dobrze czuła i mammografia nic nie wykaże.. :) ja miałam guzka zanim skończyłam 15 lat i udało mi się- wszystko jest dobrze, poza bardzo różnymi rozmiarami piersi.. co do anemii- to najgorsze, co może się przyplątać... cierpię na nią już 7 lat (przynajmniej wtedy ją wykryto) i nie wiem jaka jest jej przyczyna.. do hematologa czeka się u nas nawet 4 lata :// najczęstsza przyczyna to chyba złe wchłanianie :) kilka wpisów wcześniej widziałam, że też kochasz kosmetyki! to tak jak ja :)) a jak Twoja dieta błonnikowa? :))
Nejtiri
24 września 2012, 12:25Przy tak kochającej córce Twoja mama na pewno szybko lepiej się poczuje!! Dobrze, że już jesteś... i fajnie wyszło z tą ewentualną pracą... po coś uczymy się w końcu tego zawodu... by nie musieć szukać pracy byle gdzie potem. ;)
to...ja
24 września 2012, 10:06Dużo zdrowia życzę Twojej Mamie, a Tobie przedłużenia pracy.
gosiaceg
24 września 2012, 09:53Zdrówka dla mamy i fajnie że wróciłąś! :)
patrycjaa84
24 września 2012, 09:33Hmm...nie jestem w temacie jeśli chodzi o te jakieś akcje z blokowaniem pamiętników...Zdrówka dla mamy! Trzymaj się:)
wionaa
24 września 2012, 09:14fajnie, ze ejstes nic dziwnego, ze nia mialas czasu na V . Mam szwagra lesniczego ... las to fajna sprawa
Martadelaaa
24 września 2012, 07:51:*. Z radością witam z powrotem i trzymam kciuki za mamę.
ewela22.ewelina
24 września 2012, 07:51oo ciastko w lodwoce:D no to trzymam kciuki za nie jedzenie go :) kochana dobrze ze z mamą kjuz lepiej!!!!! i trzymam kciuki za wyniki badania!!!:)) g lowa do gory:*
reniag84
24 września 2012, 06:19trzymam kciuki żeby wszystko ułożyło się po Twojej mysli:)) Fajnie że jesteś;*** Całuję Miłego dnia
Betka74
24 września 2012, 00:00Hej:) Ostatnio byl taki program w Tv o nieprzyswajaniu zelaza i takim ludziom podaj sie je dozylnie, czy lekarze tego nie robia u Twojej mamy? Leiej sie upewnic , bo wiadomo jaka u na sluzba zdrowia jest. Gratuluje docenienia w pracy,:) masz superfajny zawod, zazdroszcze, tez kocham las, dzisiaj przelazilam w nim 3,5 godziny :)) Pozdrowka:)
ssandra2012
23 września 2012, 21:54Bedzie dobrze
ewa4000
23 września 2012, 21:53no tak, ja jak zwykle jestem w tyle...o co chodzi z blokowaniem pamiętników ? Życzę Ci by wszystkie sprawy ułożyły się po Twojej myśli. Pozdrawiam cieplutko :)
roogirl
23 września 2012, 20:35Będzie dobrze. Trzymaj się.