Chyba niepotrzebnie wpisalam te nowa wage, bo pewnie dlatego moja juz przygotowana dieta musi ulec modyfikacji i dostane ją dopiero jutro. Bo przecież to chyba nie żaden przekręt ????
Połowę przyjemności diabli wzięli, bo i tak czekam już od wtorku na CUD, który sprawi, że w końcu schudnę. Od tych spacerów zaczęły mnie boleć korzonki, ale nic, wytrzymam !!!!