za mną. Dotarłam do pierwsze zakładanej wagi
70,0 kg
Teraz jeszcze pięć kg i pewnie wystarczy.
Ostatnio nie miałam żadnych sukcesów i tak sobie pomyslałam , że kiedy waga spada, to odchudzanie nie jest problemem, ale kiedy waga stoi przez miesiąc w miejscu i ani drgnie - to jest dopiero wyzwanie, jakiej wiary potrzeba w to, co się robi, ileż samozaparcia tzeba mieć, żeby się nie zniechęcić i nie odpuścić.
Gorzej z tymi ćwiczeniami: jestem niesłowna, leniwa, oporna i ciężko mi się do ćwiczeń zmusić. Znajduję 100 innych zajęć, żeby tylko się nie gimnastykować. Nawet pieniędzy, które zapłaciłam, minie żal...
NIECH TA WIOSNA JUŻ WRESZCIE PRZYJDZIE !!!!!
merlinka54
5 lutego 2008, 20:14ja dzisiaj jestem cały dzień głodna i to bardzo .. nie mogę sobie dac rady .... trzymaj się moja Droga, powalczymy sobie jeszcze trochę ... Pozdrawiam gorąco. Wanda
grubasek91
5 lutego 2008, 17:15Zmieniłam swój jadłospis, jest już trochę inny, aczkolwiek nie powiem, zdarzy mi się zjeść coś niedozwolonego. Wtedy po prostu mam świadomość, że do końca dnia muszę zjeść jak najmniej, aby to wszystko się unormowało. ;) A jajka, no cóż.. nie jem ich przecież często, a gdy zdarzy się jedna kanapka na dwa-trzy tygodnie to raczej nic takiego się nie stanie. ;) heh. Życzę sukcesów w odchudzaniu, pozdrawiam. :)
jbklima
5 lutego 2008, 10:35<img src="http://img149.imageshack.us/img149/5986/dziedoj6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
MaryJanee
5 lutego 2008, 10:29Ależ wiosna już przyszła!! Nie wiem jak jest dziś we Włocławku - ale w Łodzi wiosna pełną parą. Słońce świeci, ptaszki śpiewają...a wczoraj cały dzień miałam otwarty balkon w mieszkaniu:)) Gratuluje 70kg!! Ja dziś spadłam do 67,2 :)) Jakoś szybko mi lecą teraz te kg :)) Pozdrawiam!!
7051953
3 lutego 2008, 23:21oj.coś wiem na temat samozaparcia i bardzo wielu chwil zwątpienia... mnie niestety tak dobrze nie idzie ale staram sie nie zrezygnowac ani ze zdrowszego jedzonka ani z cwiczeń. Nawet polubiłam te cwiczenia ! Na zdjęciach - bardzo ładnie, szczupło wyglądasz. Gratuluję Ci mocno i pozdrawiam - Basia
bezkonserwantow
3 lutego 2008, 09:10<img src="http://img233.imageshack.us/img233/4906/49zd9.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
voiceofangel
2 lutego 2008, 09:21O tak niech przyjdzie ! Pozdrawiam !
czerteziki
2 lutego 2008, 08:48Ja wiem, że zimą.. jest trudniej ale za to wiosną łatwiej o stabilizację... bo będzie tyle warzyw i owoców... Będzie zdrowo.... Po za tym... Gdy się rozpłaszczymy wszyscy zobaczą naszą cudowną odmianę.... Tzn widać ją już teraz.... ale Ci wszyscy sąsiedzi.. ludzie, których widujemy ale ich nie znamy.... zobaczą nasze nowe ja :) I to nowe ja u celu wędrówki nie w jej połowie :)A skoro będzie to cel..... to wszystkie ćwiczenia i dalsze zdrowe odżywianie spowoduje, że nasze ciałka nabiorą jakieś gibkości jędrności.... Będziemy czuć się wspaniale... A jeśli chodzi o zastoje wagi to niestety tak jest, że trzeba mnóstwa energii by to przezwyciężyć... ale jak już spadnie... to później znowu przez jakiś czas spada i spada i spada... i kolejną kostkę masła można odłożyć na bok (jedna z vitalijek porównuje zrzucony tłuszcz do kostek masła...... każde 200g to jedno łaciate ekstra.... :P ) Pozdrawiam i kibicuje :) Dalej :) Dodam, iż wydaje mi się iż przy wadze 65kg to będzie 40 nie 42..... ja przy 63 noszę 38-40... Ale to kwestia indywidualnej budowy ciała.... Z tym, że im bliżej mety tym każdy kilogram bardziej zmienia sylwetkę...
Hejho
2 lutego 2008, 00:20też czekam na wiosnę...wtedy znacznie łatwiej ruszać się więcej...Buziaki
mikrobik
1 lutego 2008, 14:17Moje gratulacje kolezanko wspolodchudzaczko . Nie narzekaj na swoj slaby charakter, bo gdyby to byla prawda nigdy nie osiagnelabys tego co juz masz. Ja tez nie przepadam za cwiczeniami i jedyne, ktore robie codziennie 15-30 min. to stepper skretny. Ostatnio nawet przestalam chodzic na basen, ktory b.lubie. Obiecuje poprawe od poniedzialku. Pozdrawiam Maryla