w nowej spódniczce, taka jestem odważna, ale tylko na wsi, wczesnym rankiem, jak nikt nie widzi. Zdaje mi się, że to koniec zakupów odzieżowych, już wszystko mam, choć same zakupy wcale nie sprawiły mi tyle radości, jak sobie wyobrażałam. Niewątpliwie jednak kupowanie rozmiaru 42( to ta spódniczka) jest mniejszym stresem niż 50/52, a i wybór jakby większy. Żeby tylko nie było jo-jo....
Pozdrawiam słonecznie - Hania - Victoria
bezkonserwantow
5 lipca 2008, 09:09świetnie wyglądasz!
mikrobik
2 lipca 2008, 10:25Mój balkon ma prawie 5 m długości i ponad m szerokości. Nie mam ogródka, więc "wyżywam " się na nim. Jak do tej pory widok mam tez zielony, więc spędzam na nim dużo czasu. Mam tam fotel i parasol. Co do koleżanki to nie jest takie proste, aby tam bywać codziennie, gdyż ode mnie jest tam daleko. Ja mieszkam z drugiej strony W-wy, ona w Warszawie na dalekim osiedlu(tak na oko to pewnie z 50 km). Koleżanki najczęściej jeszcze pracują. Ona mieszka z synem, który pewnie nie zwraca uwagi na te "drobiazgi".
MaryJanee
30 czerwca 2008, 22:15Jak 18stka!! Aż sama zazdroszczę takiej figury...bo u mnie poki co waga rośnie:/ Pozdrawiam ciepło!
krasna
30 czerwca 2008, 13:22ale pięknie wyglądasz i tak trzymaj , a ciuszki teraz to sama radość co ? pozdrawiam E
hjmkar
30 czerwca 2008, 10:47też odbieram takie wrażenie wstydu czy to pasuje w tym wieku ale jak widzę dużo tęższe panie w spodniach krótkich to niemam żadnych wyrzutów. Ty też ich mieć nie powinnaś bo super wyglądasz. Pozdrawiam Halina
Hejho
30 czerwca 2008, 00:45wygladasz wspaniale. Niejedna nastolatka pozazdrości ci wygladu
mikrobik
29 czerwca 2008, 22:25Ależ z Ciebie prawdziwa laska! Nie wiem dlaczego ta spódniczka to tylko na wieś. Z taką figurą możesz się w niej śmiało pokazać wszędzie. Moje gratulacje!