Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)
21 sierpnia 2009
no, więc dzisiaj kolejny dzionek :P nie jest zle, niestety nie zdążyłam zjeść śniadania ! :( jechałam załatwiać pełno spraw do miasta i poprostu nie zdążyłam, o 12 byłam na obiedzie u babci :P i jestem z siebie dumna :D zjadlam kawałek duszonej ryby i pół ziemniaka ze szczypiorkiem. + jako danie główne tylko 1 naleśnika z serkiem waniliowym i borówkami :D tylko jeden :D a moja kuzynka wszamała 3 :D a ja jednego :D jeah :D przed chwilą wsunełam kawałek ciasta ze śliwkami, ale to tak w ramach uzupełnienia śniadania :P zważyłam się, waga stoi w miejscu. strasznie trudno oprzeć się pokusie niejedzenia po 18 ! wczoraj np, bylam wieczorem ze znajomymi na miescie, no i poszlismy do kfc, wszyscy jedli , ale ja sobie przysięgłam że nic nie zjem i udało sie :D tylko koło 20 wpierdzieliłam kilka czipsów :P ale zalałam to litrem wody i jakos przeszło :P no to tyle, licze na to ze do wieczora juz tylko woda i kolo 17 kolacja :P całusy i trzymajcie kciuki ! ;*
oleskaaa
21 sierpnia 2009, 14:54Mojim zdaniem możesz pozwolić sobie na jedzenie do 20... Jeseś młoda i szybko spalisz :D
Monaga90
21 sierpnia 2009, 13:49a to ciasto to już konkretnie mega grzech :) zartuję :)