kolejny dzień diety. Wczoraj niestety pofolgowałam bo był obiad z okazji urodzin chrześniaka mojego skarba. Zjadłam jakieś mięsko zawijane w sosie grzybowym + ziemniaki + rosół. Wcześniej kapuśniaczka z biedronki i 3 michałki :( wieczorem jeszcze zupkę chińską... także średni dzień. Ale wybaczam sobie jakoś bo niedziela, a w niedziele można wszystko haha :D Dzisiaj wieczorem odrobię to na siłowni. Buziole ;*
piatek55
17 marca 2014, 19:39No jak silownia będzie to dobrze :D