Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przyjaciel do konca zycia- torbiel w mozgu:(


Czesc dziewczyny:) dawno mnie tu nie bylo, a i o diecie dawno zapomnialam. Ale od wczoraj walcze od nowa, przytylam pieknie, czyli worcilam do starej wagi -54 kilogramow. Nawet nie chcecie wiedziec jaka jestem zla na siebie:(
Kiedys juz Wam pislam o tych moich napadach, zmagam sie z nimiciagle znowu najpierw mam przewidzenie, robi mi sie jakby slabo,troche kreci w glowie, czasem slysze cos,czego nie bylo na prawde, pozniej zaczyna bolec brzuch zasycha w gardle i zwykle pozniej chodze bardzo przygnebiona i nie w sosie, czasem caly dzien:( zdecydowalam sie zrobic sobie tomografie glowy. Jak zobaczylam opis na 4,5 linijki to sie rozplakalam juz w korytarzu szpitala. Okazalo sie,ze mam torbiel, mala  o srednicy 5,4 mm w glebokich obszarach mozgu. Jak narazie lekarze z ktorymi rozmawialam mowia,ze z tym sie nic nie robi, o tym trzeba zapomniec i zyc normalnie. Jednak niektorzy z nich uwazja,ze ze wzgledu na polozenie , torbiel moze wywolywac ataki epileptyczne i te moje im takie przypominaja. Jak narazie robie ja najwiecej wynikow i zobacze co z tego wyjdzie. Nie trace nadziei i sklaniam sie do tezy,ze puscily mi nerwy. Po prostu nerwowo nie wytrzymalam napiecia w pracy i teraz najmniejszy stres rujnuje moj aly uklad nerwowy co objawia sie wlasnie w ten sposob. Ale to tylko moje przypuszczenia. Niewiele moge sobie przypomniec ostatnio, jakbym tracila pamiec:/ bez sensu. No,ale w kazdym razie ciagle jestem w jednym kawalku i walcze dalej ze wszystkimi przeciwnosciami.
Dzis biegalam, jedynie 20 minut, ale to pierwszyraz od dawna i nie chcialam strzelic sobie w kolano. Bylabym w stanie pobiec nastepne 20,ale za pewne nie wstalabym jutro z lozka a bardzo mi na tym zalezy:DD bo chce rano pobiegac znowu:) i w koncu wrocic do wymarzonej wagi i ja utrzymac:)
Dobranoc slicznotki milych snow:)

  • Kathaireo91

    Kathaireo91

    18 listopada 2012, 23:41

    Bardzo mi przykro z powodu tej torbieli, ale zgadzam się z lekarzami, którzy twierdzą, że trzeba z tym żyć normalnie. Im więcej będziesz o tym myśleć i bardziej się nakręcać, tym więcej objawów będziesz widzieć, a wbrew pozorom mogą one nie być związane z tą torbielą, a mieć podłoże psychiczne. Może dla odprężenia wypróbuj jakieś techniki relaksacyjne? Joga, trening autogenny Schultza, jeśli lubisz aktywność to po prostu jakieś fajne ćwiczenia?