Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas na fast food


Stało się. Zrobiłam to i nie mam nawet wyrzutów sumienia. Dziś zjadłam tortillę. Dokładnie dwie. Dlaczego nie mam wyrzutów? Ano dlatego, że miałam je wpisane w diecie :) Co prawda rozwałkowanie dwóch placków z czterech łyżek mąki spokojnie mogłoby zastąpić mi wizytę na siłowni (na którą swoją drogą jeszcze nie dotarłam), to i tak było warto.

Smacznie, zdrowo i niskokalorycznie.


Dzień V


mojej diety mogę uznać za udany. Przede mną jeszcze ćwiczenia. Dziś mam zaplanowany trening z Vitalii. Tu jednak mam do Was pytanie. Jak podczas odchudzania zapobiec temu, by po zrzuceniu kilogramów nie powitać luźnego brzucha? Już raz miałam taką sytuację, mimo że było to raptem (aż) 10 kg, a przez cały ten czas zachowywałam aktywność (siłownia, A6W, hula hop). Myślę, że przegięłam wtedy z cardio, ale jak to zbalansować?

Może macie jakieś pomysły, jak rozplanować treningi tak aby działały na moją korzyść, a nie przeciwko? Z góry dziękuję za mądre rady :)

via GIPHY

Dziś dieta utrzymana na tip top (jedynie półgodzinna obsuwa w posiłkach i po drodze wpadły dwa orzechy nerkowca). Jutro rano się ważę. Nie liczę na cuda. Zresztą u mnie one są nie wskazane, bo mam tendencję do spoczywania na laurach :)


Pochwalcie się jak u Was?

  • Estysia

    Estysia

    11 maja 2017, 21:35

    Eee tam, taki fast food to nie fast food. To raczej slow food, biorąc pod uwagę to, ile zajęło Ci rozwałkowanie ciasta... :)

    • Skrytozerca

      Skrytozerca

      11 maja 2017, 21:43

      Heh a no całe pół h z nim walczyłam. Ale smak zrewanżował mi to :)

  • VITALIJKA1986

    VITALIJKA1986

    11 maja 2017, 20:14

    Ja dzis tez mam obsowe w jedzeniu.Zjadlam bulke o 19.30.........eh Na brzuch to pomagaja brzuszki, kardio, masaze i jeszcze prysznicowanie zmienne brzucha raz letnia raz ciepla woda;) Ja kiedys schudlam 30 kg w 10 mies i nie mialam zwisow:D

    • Skrytozerca

      Skrytozerca

      11 maja 2017, 20:53

      WOW. 30 kg w 10 miesięcy? Dobra jesteś :) Ja mam wrażenie, że teraz mój brzuch wygląda lepiej niż wtedy, gdy tak schudłam. Może dlatego, że zmieniłam sposób prowadzenia treningów. Szkoda tylko, że je odpuściłam.

    • VITALIJKA1986

      VITALIJKA1986

      11 maja 2017, 21:35

      Moj brzuch po ponownym przytyciu 18 kg w 3 lata nie wyglada fajnie.......Wczesniej duzo sie balsamowalam , spacerowalam i cwiczylam bo w ciazy utylam 27 kg a potem sie siebie tak wstydzilam, ze walczylam jak lew o stara figure:D Udalo sie ale i skora nie ucierpiala.Chudlam tak ok 3-4 kg w mies. Teraz mam celulitis nawet na brzuchu od dawna nie cwiczylam itp.......Zaczynam "od nowa!" Tylko ciezko wejsc w nawyk cwiczen i dobrego jedzenia..........staram sie juz 4 dzien bez sciemy za mna!!!;) Buzka

    • VITALIJKA1986

      VITALIJKA1986

      11 maja 2017, 21:36

      w okresie mojego chudniecia byly okresy ze np nie schudlam NIc...........I zastoj byl ok 2 tyg.....potem 1 kg , a byly mies ze 4 kg chudlam w mies:D

    • Skrytozerca

      Skrytozerca

      11 maja 2017, 21:42

      Najtrudniej zacząć. Ja jak już wpadnę w cug ćwiczeń to siłą trzeba mnie z siłowni wyciągać. A teraz siedzę w domu i czuję się jak flak. Dziś poćwiczę w domu, jutro jakiś fitness może, ale w sobotę rano planuję na dobre przeprosić się z salą funkcjonalną. Patrząc wstecz to przyczyną moich ostatnich problemów wagowych jest to, że coś się zaczęło psuć na siłowni, na którą chodziłam. I w końcu złożyłam wypowiedzenie. Teraz mam benefit, ale miejsca sobie znaleźć nie mogę. Pomyślmy o tym, że jesteśmy przynajmniej te 4-5 dni bliżej celu niż 4-5 dni temu ;p