2 miesiące do wyjazdu na wakacje a jeszcze tyle do zrobienia. dobrze ,ze jestem systematyczna. Dzisiaj był cięzki dzien a mimo tego własnie o 23:20 zaczełam skalpel i teraz do was piszę brudna i spocona ale szczęśliwa:) Bo mam cel i chcę go osiągnąć. O 3 maja ćwiczę codziennie i się nie poddam. I za was tez trzymam kciuki.
A i dziś 3 dzień Elavii. Nie dobre to świństwo:( a jutro ważenie, oby było pozytywne.
niunia555
11 maja 2013, 01:42Powodzenia i wytrwałości życzę...
karla1974
11 maja 2013, 01:00No ja już 20 czerwca do Tunezji, ale zaczęłam od lutego, efekty już są ale cisnę dalej i wiem , że już nie zrezygnuję z biegania i ćwiczenia z Ewą Chodakowską, może waga nie spada w zawrotnym tempie za to ciałko zmienia się i centymetry lecą. Życzę wszystkim nam dużo samozaparcia i wytrwałości - na wakacje kupujemy nowe kostiumy kąpielowe i cieszymy się swoim ciałkiem:)