Mam nadzieję,że was nie zanudzę sobą i swoimi wpisami.jestem taką małą pulchniutką babeczką ,która postanowiła coś z sobą wreszcie zrobić.Tamtej zimy udało mi się zrzucić 9 kilo,niestety na tym poprzestałam a latem 2 kilo wróciło.
Nie jestem z tego powodu zbyt szczęśliwa.Teraz biorę się w garść i wracam na ring.Kto zwycięży-to się okaże.Na razie czuję straszne ssanie,ale postanowiłam z obiadem czekać na dzieci(wracają ze szkoły o 15).Idę więc coś ugotować.